Czytelnicy piszą. Dlaczego nikt nie chciał odwołać prezydenta Słoniny?
Komentarze do artykułów oraz same artykuły na temat referendum na dobre zaczęły kampanię wyborczą i wzajemne opluwanie się. Nie chcę pisać o tym, czy jestem po stronie P. Nowaczyka czy przeciw. Faktycznie wydaje się, że obecny prezydent (zresztą poprzedni też) ma złych doradców, kierowników czy dyrektorów, którzy podjęli wiele złych decyzji, a Prezydent jakby tego nie widział dalej klepie ich po plecach.
O referendum nie ma co już rozmawiać. Teraz tylko w naszych gestii leży czy odwołamy Prezydenta i Radę Miasta czy pozostanie tak jak jest, a rządzący dostaną nauczkę. Tylko, co będzie jak wszystkich odwołamy, a w ponownych wyborach wejdą ci sami ludzie do UM? Przecież nikt nam nic nowego nie zaproponował. Nie wiemy, kto następny jest chętny na stołki. Pewnie dowiemy się po referendum, (jeśli odwołamy włodarzy miasta), ale wtedy może być za późno, ponieważ zdziwienie wywołane wskutek widoku niektórych nazwisk (myślę tu o Ruchu Palikota) na listach wyborczych może spowodować to, że zagłosujemy za tym co było. Oczywiście P. Wilk podpisując się za referendum sam siebie skreślił z listy wyborczej. Jeśli sam ocenił swoją pracę źle no to honor Jego nie powinien mu pozwolić na ponowne startowanie w wyborach. Dziwi mnie tylko gdzie było nasze społeczeństwo, jak były wybory w 2010 roku. Przecież frekwencja wyniosła wtedy zaledwie 36,94 %. Pan Nowaczyk z tego dostał 36,23 %, a jego główny rywal Pan Słonina 30,08 %. Jak to jest możliwe, że rządzący miastem P. Słonina (przez 12 lat, a wcześniej 4 lata na stołku wice), który nie zrobił dla dobra naszego miasta nic znaczącego (bał się podejmować ważne decyzje, a inwestorom, którzy chcieli rozwinąć się w naszym mieście stawiano takie warunki, że woleli zainwestować w innych miejscach), nie doczekał się referendum.
To za Jego rządów, najwięcej ludzi wyjechało z Elbląga, nawet SLD odwróciło się od swojego prezydenta. Stał się nagle po tylu latach bezpartyjny. To za kadencji Prezydenta Słoniny Elbląg powinien rozwinąć skrzydła. Ludzie mówią, że jak prezydentem był Henryk Słonina to Elbląg wyładniał i nie było takich radykalnych podwyżek. Musimy zrozumieć, że piękniejsze miasto to nie zasługa prezydentów, a nas samych. To za nasze pieniądze spółdzielnie mieszkaniowe i wspólnoty robią remonty bloków.
Zasługi P. Słoniny są oczywiste: port, zakłady mięsne, Modrzewina. Proponuję przeczytać tekst http://www.newsweek.pl/wydania/0/elblag--henryk-slonina,58558,1,1 [1]. Na podstawie tego tekstu nie mieszkając w Elblągu można było pomyśleć, że jest to kraina mlekiem i miodem płynąca. Oczywiście ówczesnym urzędnikom tekst się podobał i nikt nie zamierzał interweniować, aby poprawić błędy w tekście. Oto jak w 2002 roku Pan Słonina namieszał w podległym mu ZBKu: http://www.portel.pl/artykul.php3?i=3669-zbk [2]. Jak widać już wtedy ZBK miał 19 mln długu. Zawsze jest tak, że decyzje, a szczególnie te dotyczące nas mieszkańców są trudne do podjęcia. Ktoś musi je podjąć. Błąd P. Nowaczyka i jego ekipy tancerzy polega na tym, że wiele decyzji przez nich podjętych było decyzjami nieprzemyślanymi np. czynsze. Zresztą takich decyzji jest więcej. I to spowodowało frustrację wśród mieszkańców, a Grupa Referendalna to wykorzystała. Może dzięki referendum urzędnicy przejrzą na oczy i zrozumieją, że to nie my jesteśmy dla nich tylko oni dla nas. Nie można też pominąć policzka dla PO jak i ludzi, którzy mieli dość rządów P. Słoniny, że P. Protas zaproponował stanowisko doradcy marszałka Panu Słoninie ( rocznik 1939). Policzek, mało powiedziane.
Pan Falkiewicz zarzucił P. Nowaczykowi, że wykorzystał projekty, które były złożone za kadencji P. Słoniny. Jeśli były dobre to dobrze, że je wykorzystał, a nie wyrzucił do kosza. Zarzut części Elblążan, że drogi są remontowane jest absurdalny. Jeżeli pieniądze z Unii przyszły i trzeba było je wykorzystać to tak zrobiono. My Polacy zawsze mamy powody do narzekania: jak się robi to źle, jak się nie robi też źle. Chciałbym odnieść się do głosów części społeczeństwa, które jest za podwyżkami czynszów w lokalach komunalnych. Faktycznie jest tak, że podwyżki sięgają 100 %. Mili moi nie można patrzeć na to w ten sposób, że ja płacę 700 zł, to niech oni też tyle płacą. Zauważmy, że wiele lokali komunalnych nadaje się do remontu, ludzie mają ubikacje na korytarzu, nie ma łazienek (chyba, że we własnym zakresie ktoś sobie dobuduje kosztem zmniejszenia pomieszczenia), piece na opał, a ciepła woda, jeśli jest, to podgrzewana gazem lub z pieca etażowego. Jeśli komuś źle na kamionce czy innej dzielnicy niech się zamieni z kimś na lokal czynszowy i nie będzie narzekał.
Na koniec życzę, aby frekwencja na zbliżającym się referendum była o wiele wyższa niż przy okazji wyborów 2010. Jeśli głosujemy to mamy też mandat do tego, aby narzekać. Myślę, że napisałem to prostym językiem zrozumiałym dla wszystkich.
Pozdrawiam. R.M. (imię i nazwisko)