Nasz czytelnik alarmuje: – ulica Grochowska po prostu tonie w śmieciach, w śmieciach tonie też pobliski kanał wodny. Czy ktoś zainteresuje się tym, co tu się dzieje. Czy mamy czekać, aż pojawią się tu szczury? – pyta nasz Czytelnik. Postanowiliśmy to sprawdzić.

Na miejscu faktycznie zastajemy stos śmieci. Dwa niewielkie pojemniki do segregacji odpadów prawie puste. Za to obok nich pełno śmieci w workach. Odpady walają się także po okolicznym terenie. Pełno śmieci znajduje się też na brzegu kanału wodnego i także w samej wodzie.

To część ulicy Grochowskiej, która biegnie przy kanale wodnym. Woda jest blisko ulicy i stojących, jeszcze przedwojennych starych domów. Większość budynków należy do wspólnot mieszkaniowych. Jak wskazują mieszkańcy, mają swoje śmietniki i ich pilnują.

- Śmieci ktoś podrzuca. Pewnie nocą. Jak można zauważyć, są wyrzucane obok pojemników do segregowania odpadów. Śmieci, odpady budowlane znajdują się również przy brzegu rzeki – mówi nam jedna z mieszkanek domu przy ul. Grochowskiej. – Tu jest blisko woda, walają się śmieci. My tylko czekamy aż zaczną pojawiać się szczury. Może wtedy ktoś zainteresuje się tym, co tu się dzieje?