Zwrócił się do nas czytelnik, który jest uczulony na przepełnione kosze na śmieci w Elblągu. Jego zdaniem firmy sprzątające miasto, wykonują to zbyt rzadko, ale przede wszystkim niedokładnie. Twierdzi, że podział miasta na sektory przyczynia się również do selekcji odbieranych śmieci przez pracowników, co nie skutkuje odpowiednim dbaniem o wygląd naszego miasta. Zwraca jednocześnie uwagę na walające się worki z gruzem przy ulicy Topolowej.

- Kiedy nie obowiązywała jeszcze ustawa śmieciowa i selektywna zbiórka odpadów, to śmieciarki były na tej ulicy dwa razy w tygodniu. Ja rozumiem, że był w miniony weekend Dzień Zmarłych i Zaduszki, ale to co się dzieje na tej ulicy, to już nie są żarty. Worki z gruzem leżą przy kontenerach już prawie dwa tygodnie i nikt nic z nimi nie robi! No ile można czekać! - pisze nasz czytelnik.

Ulica Topolowa podlega pod działalność spółki Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania. - Worki, o których wspomniałem pojawiły się we wtorek 22 października. Od tamtego czasu codziennie obserwuję kiedy ta firma się pojawi. Kilka razy już była, jednak zawsze zabierała jedynie śmieci z kontenera. Tych worków jest kilka, jednak pracownicy omijają je bokiem, tak jakby udawali, że ich tam nie ma - dodaje zdenerwowany pan Janusz.

Problem, który poruszył nasz czytelnik skierowaliśmy do spółki MPO. Jak tylko otrzymamy jej stanowisko w tej sprawie, poinformujemy o tym na naszych łamach.