Znów powracamy do problemu dziurawych jezdni w naszym mieście. W jezdniach powstają kolejne dziury, ze starymi niewiele się robi. Mieszkańcy co chwilę informują nas o kolejnych takich miejscach. Gdzie teraz jest najgorzej?

- Na ulicy Daszyńskiego jest taka dziura ze można jechać tylko chodnikiem - poinformował nasz Czytelnik

Sprawdziliśmy to miejsce. Okazało się, że problemem ulicy Daszyńskiego nie jest jedna dziura. Nie sposób policzyć pęknięć, łat oraz wyrw w jezdni. Praktycznie na całym odcinku, co kilka metrów, można zauważyć usterki.

- Proszę Pana, to co tu się dzieje to istne pobojowisko. Jeżdżąc po tych dziurach zepsuły mi się dwa amortyzatory. Jeżeli będzie trzeba zacznę jeździć po chodniku. Tu jest coraz gorzej. Wydaje mi się, że od dłuższego czasu nic się nie robi, aby poprawić tę sytuację – podczas wizyty na miejscu poinformował nas Pan Mariusz, mieszkaniec pobliskich bloków.

Rzeczywiście, można stwierdzić, że to miejsce zostało zaniedbane. Chociaż Urząd Miejski zapewnia, że dziury w ulicach są łatane na bieżąco, to widocznie zapomniano o ulicy Daszyńskiego.

Kierowcy - radzimy uważać! Koszty związane z wpadnięciem w dziury pokazane na zdjęciach mogą być bardzo bolesne dla Waszych portfeli.