Dawni mieszkańcy Warmii i Mazur ubiegają się o zwrot majątków
fot. Bartłomiej Ryś
Kwoty 2 mln zł za 61,5 ha lasu oraz 2 mln zł za 48 ha ziemi żądają od Skarbu Państwa dawni właścicieli z Warmii i Mazur, którzy pozostawili nieruchomości po wyjeździe na stałe do RFN. Do Sądu Okręgowego w Olsztynie wpłynęły kolejne pozwy o odszkodowania.
Jak poinformowała rzeczniczka Sądu Okręgowego w Olsztynie sędzia Agnieszka Żegarska, dawni właściciele występują o odszkodowania, powołując się na przepisy kodeksu cywilnego. Dotyczą one "odszkodowań za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej".
Przed Sądem Okręgowym w Olsztynie toczy się już kilka takich spraw, a obecnie wpłynęły dwie kolejne. 2 mln zł odszkodowania żądają od Skarbu Państwa Arnold Szczepański, Artur Schepanski i Hildegarda Jaeger. Domagają się oni rekompensaty za pozostawione przed 40 laty 67,57 hektarów lasów we wsi Nerwik w gminie Purda.
Jak poinformowała sędzia Żegarska, sąd obecnie czeka aż wnoszący pozew uzupełnią braki formalne we wniosku o zwolnienie z kosztów sądowych. Także 2 mln zł rekompensaty od Skarbu Państwa domaga się Erika Tyzak. Ma to być równowartość za pozostawione po wyjeździe do Niemiec 48 hektarowe gospodarstwo rolne we wsi Podlejki w gminie Gietrzwałd. Dawna właścicielka także wystąpiła z wnioskiem o zwolnienie od kosztów sądowych. W olsztyńskim sądzie toczy się już kilka spraw dotyczących roszczeń dawnych właścicieli. W postępowaniach sąd powołał biegłych rzeczoznawców, którzy dokonują wyceny nieruchomości. 360 tys. zł domagają się od Skarbu Państwa Erna i Bruno K. za 18 hektarów ziemi we wsi Mątki w gminie Jonkowo. 180 tys. zł żąda Dieter L. za gospodarstwo w Warchałach koło Szczytna. Karl F. chce 1 mln 200 tys. zł odszkodowania za 41 ha gospodarstwa położonego w Gadach w gminie Dywity i Barczewku w gminie Barczewo. Andreas S. chce wypłaty 250 tys. zł za 5,5 ha ziemi w Gietrzwałdzie. Niedawno sąd w Olsztynie przyznał odszkodowanie w wysokości 900 tys. zł spadkobiercom dawnych właścicieli za pozostawione gospodarstwo w Spręcowie w gminie Dywity.
Odszkodowanie dostały dzieci państwa Polakowskich, mieszkające od lat 70. (XX wieku - PAP) w Niemczech. Sąd przyznając rodzeństwu odszkodowanie zdecydował także o przyznaniu im odsetek od 2011 roku od głównej należności; każde z czwórki rodzeństwa dostanie 71 tys. zł samych odsetek. Niewykluczone, że jeszcze w tym roku zakończy się sprawa Jana Bolewskiego, który od siedmiu lat ubiega się przed polskimi sądami o zwrot dawnej posiadłości swych rodziców nad jeziorem Krzywym w Olsztynie. Ten 25-hektarowy obszar był przez lata mieniem komunalnym, należącym do gminy Olsztyn, a obecnie trwa ostatnie z postępowań w sprawie jego zwrotu.
Chodzi o wykreślenie z ksiąg wieczystych nieruchomości jako właściciela gminy Olsztyn a wpisanie w to miejsce Bolewskiego. Najgłośniejszą sprawą o odzyskanie mienia była sprawa Mazurki Agnes Trawny, która kilka lat temu ubiegała się o zwrot gospodarstwa w Nartach koło Szczytna, należącego do Skarbu Państwa i zarządzanego przez Lasy Państwowe. Sądy - Rejonowy w Szczytnie i Okręgowy w Olsztynie - odmówiły jej zwrotu mienia, natomiast Sąd Najwyższy przyznał jej rację i nakazał zwrot gospodarstwa.
Dawni właściciele, których gospodarstwa zostały sprzedane nowym nabywcom, nie mają już możliwości odzyskania gospodarstw. Mogą się natomiast ubiegać o odszkodowania ze Skarbu Państwa. Nie ma natomiast przeszkód prawnych, by nieruchomości, które pozostają w zasobach Skarbu Państwa mogły wrócić do dawnych właścicieli.