› sport
22:11 / 22.08.2015

Dawnych wspomnień czar, Concordia na piątkę

Dawnych wspomnień czar, Concordia na piątkę

fot. Bartłomiej Ryś

Proszę nie regulować swoich ekranów. Concordia Elbląg zdobyła w ligowej rywalizacji 5 bramek. To nie lada wyczyn dla klubu z Krakusa, pokazujący, że walka o utrzymanie jest realnym celem dla zawodników w pomarańczowych koszulkach.

To tylko Rominta Gołdap można by napisać. Jednak zdobycie 5 bramek, przy walce o pozostanie w lidze, to niełatwa sztuka. Tym bardziej, że gospodarze po bramce Daiji Kimury przegrywali. W zasadzie to, że akurat zawodnik z Azji strzelił Concordii, sprawiało, że nie będzie to normalne widowisko. Kilka chwil po tym Rafał Kruczkowski posłał futbolówkę do bramki wykorzystując dośrodkowanie Jean Clouda Essomby w pole karne rywala.

Kiedy w 41 minucie Patryk Burzyński trafił z rzutu wolnego to gospodarze nie zamierzali tylko bronić tak wypracowanej przewagi. Najlepszą obroną dla miejscowych okazał się atak. W 64 minucie Karol Styś trafił zza pola karnego. Piłka wpadła przy słupku bramki przeciwnika. Kontratak miejscowych wykorzystał potem Mateusz Szmydt. Dzieło przypieczętował Michał Kiełtyka trafiając głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Podobną skuteczność gospodarze pokazali w sezonie 2012/13 gdy było 5-0 ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki.

W sumie gra Concordii przypominała swoim rozmachem efektowną cieszynkę Michała z Kameruńczykiem

Concordia Elbląg - Rominta Gołdap 5-1 (1-1)

Bramki: Kruczkowski 24', Burzyński 49', Styś 64', Szmydt 66', Kiełtyka 90'

Concordia Elbląg: Matłoka - Lepczak, Niburski, Tomczuk (75' Miecznik), Bogdanowicz, Szmydt, Kruczkowski (70' Pelc M.), Szymanowski (73' Kiełtyka), Burzyński, Lewandowski (60' Styś), Essomba

4
0
oceń tekst 4 głosów 100%