Na początku stycznia nasz serwis informował o dłużnikach alimentacyjnych, którzy w samym Elblągu zadłużeni są na ponad 17 mln zł. Od 1 kwietnia w życie wchodzi program wsparcia rodzin „500 plus”. Czy dłużnicy alimentacyjni skorzystają na nim?

Wiele rodzin dzięki programowi 500 zł na dziecko może skorzystać. Często borykają się oni z niskimi zarobkami. Jednak jak się okazuje, na wprowadzeniu programu skorzystają także dłużnicy alimentacyjni. Kodeks rodzinny mówi wprost, że w razie zmiany stosunków w rodzinie (szczególnie majątkowych) można żądać zmiany orzeczenia dotyczącego alimentów.

Szacunkowo w całej Polsce zobowiązania alimentacyjne na ponad milion osób, a problemy z płaceniem na dzieci ponad 600 tys. rodziców. Jak podkreśla rzeczpospolita.pl wsparcie dla małoletnich ze strony państwa może być więc idealną okazją do wnioskowania o ich obniżenie.

Czy sądy powinny uznawać wnioski dłużników o zmniejszenie wysokości alimentów, jeżeli rodzinie będzie przysługiwał dodatek „500 plus”?

Prezes Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych w Polsce, Dorota Hildebrand-Mrowiec w swojej wypowiedzi dla rzeczpospolitej podkreśla, że nie wyklucza się brania pod uwagę świadczenia 500 zł na dziecko przy ustalaniu wysokości alimentów. Dodatki przyznawane przez państwo nie zwalniają rodziców z obowiązku alimentacyjnego, ale sąd zobowiązany jest ustalić potrzeby dziecka oraz sytuację materialną rodziców, więc wszystkie świadczenia są brane pod uwagę. Dotychczas były one niskie więc nie miały większego znaczenia, ale teraz wszystko może się zmienić.

Sędzia Sądu Najwyższego w stanie spoczynku – Teresa Romer zauważa, że wcale nie musi tak być. Jej zdaniem sądy rodzinne winny abstrahować od 500 zł.

Zobowiązanie rodziców wobec dziecka jest fundamentalne. Nic ich z tego obowiązku nie zwalnia. Tym bardziej nie powinni zabiegać o jego zmniejszenie z powodu 500+, które są dodatkowym świadczeniem, choć zapłacą za to podatnicy

– dodaje dla rzeczpospolitej sędzia.

A wy jak sądzicie? Sądy powinny brać pod uwagę dodatek 500 zł w przypadku ustalania wysokości alimentów?

źródło: rzeczpospolita.pl