Do sądu trafiła sprawa śmiertelnego wypadku podczas kuligu
Do sądu rejonowego w Elblągu trafił akt oskarżenia w sprawie spowodowania śmiertelnego wypadku podczas kuligu. 40-latek odpowie za spowodowanie wypadku komunikacyjnego, w którym zginęła jego 15-letnia córka. Do tragicznego wypadku doszło w styczniu tego roku w miejscowości Adamowo w gminie Elbląg. 40-letni kierowca renault trafic ciągnął na sznurku za samochodem trzy worki foliowe, a na nich 6 osób, po dwie na każdym worku.
Na zakręcie ostatnia para wypadła z drogi i uderzyła w drzewo. Obrażeń doznały dwie nastolatki. 15-latka, która doznała ciężkich obrażeń głowy, zmarła w szpitalu. Druga z dziewcząt miała złamaną rękę i stłuczenia głowy.
Prokuratora rejonowa w Elblągu, prowadząca postępowanie w sprawie wypadku, zleciła opinię biegłym.
Oskarżony przyznał się do winy. Grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Oskarżony w chwili wypadku był trzeźwy.
Policja wskazuje, że przepisy ruchu drogowego kategorycznie zabraniają ciągnięcia za pojazdem osoby na nartach, sankach, wrotkach lub innym podobnym urządzeniu. Organizacja takiego kuligu jest wykroczeniem, za które kierowca może zostać ukarany 500-złotowym mandatem i punktami karnymi przez policjanta lub jeszcze wyższą grzywną przez sąd.
Powiązane artykuły
Śmiertelny wypadek podczas kuligu. Ojciec zmarłej córki usłyszał zarzuty
27.07.2021
Do 8 lat więzienia grozi mężczyźnie, który zorganizował kulig pod Elblągiem, w trakcie którego zginęła jego 15-letnia córka. Mężczyzna...