Do trzech razy sztuka? Prom z Kępin znów idzie pod młotek
fot. Konrad Kosacz
Po zamknięciu przeprawy promowej na rzece Nogat w Kępinach Wielkich, elbląskie starostwo postanowiło sprzedać jednostkę pływającą o nazwie Wacław II. Statek przez ostatnie 12 lat przewoził mieszkańców powiatu elbląskiego i nowodworskiego oraz turystów. Przed tygodniem ogłoszono trzeci przetarg na jego zbycie. Dwa poprzednie nie przyciągnęły chętnych, dlatego powiat postanowił zmniejszyć cenę wywoławczą promu. Obecnie aby stać się jego posiadaczem, należy zapłacić nieco ponad 200 tys. zł.
W pierwszym przetargu cena wywoławcza jednostki wynosiła 450 tys. zł. W zakończonym w połowie czerwca drugim przetargu, jego wartość zaniżono do 300 tys. zł, ale i tym razem nie było kupca. Tydzień temu Zarząd Dróg Powiatowych w Elblągu z siedzibą w Pasłęku, ogłosił kolejną trzecią już licytację. Obecnie cena wywoławcza promu spadła o prawie sto tysięcy złotych - do 206 tys. zł. Zainteresowani mogą składać pisemne oferty do 6 lipca. Tego też dnia odbędzie się ich otwarcie.
Prom linowy, pasażersko - samochodowy Wacław II kursował na rzece Nogat, obsługując ruch na drodze powiatowej nr 1100N Kępiny Wielkie - Nowakowo - Rubno Wielkie. Szlak ten był doskonałą alternatywą dla zatłoczonej latem drogi krajowej nr 7 i stanowił dla turystów ciekawą propozycję w drodze na Mierzeję Wiślaną. Statek o długości 26 m, szerokości 6 m i nośności 14 ton, został zbudowany w 2000 r. w Stoczni Elbląg. Od tego czasu, aż do 31 marca tego roku stacjonował w Kępinach. Od kwietnia Starostwo Powiatowe w Elblągu, które utrzymywało przeprawę promową, zaniechało jej prowadzenia. Przyczyną były zbyt wysokie koszty - ok. 350 tys. zł rocznie. Fiaskiem zakończyły się też rozmowy z władzami sąsiedniego powiatu Nowy Dwór Gdański na temat rozłożenia kosztów utrzymania przeprawy.