Polska nadal znajduje się w ogonie Unii Europejskiej pod względem działań mających na celu ograniczenie emisji CO2 oraz przejście z energetyki węglowej na odnawialne źródła energii. Mimo to są już symptomy zwiastujące, że ta sytuacja może się wkrótce poprawić. Największe nadzieje pokładamy w tzw. energetyce prosumenckiej, wspieranej przez programy rządowe, a przede wszystkim cieszącej się bardzo dużym zainteresowaniem wśród prywatnych inwestorów.

Czym jest energetyka prosumencka?

Energetyka prosumencka to nic innego, jak przejście z modelu biorcy energii na jej producenta w skali mikro. W naszym kraju największy udział w tym sektorze mają prywatne instalacje fotowoltaiczne. Z szacunków wynika, że w pierwszym kwartale 2019 roku do sieci było przyłączonych blisko 86 tysięcy takich instalacji. Dla porównania w 2016 roku było ich ponad czterokrotnie mniej.

Energetyka prosumencka ma coraz większe znaczenie dla realizacji celów energetycznych narzuconych Polsce przez Komisję Europejską. Przypomnijmy, że do końca 2020 roku udział instalacji OZE w bilansie energetycznym powinien w naszym kraju wynieść 15%. Jest praktycznie przesądzone, że nie uda się uzyskać takiego wyniku – będzie on oscylować w granicach 12%. Chyba, że przyspieszy realizacja projektów prosumenckich, finansowanych między innymi przez program „Mój prąd”.

Wzrost liczby prosumentów opłaca się nam wszystkim

Inwestycja we własną instalację fotowoltaiczną to korzyści nie tylko dla jej właściciela, ale też całej polskiej energetyki oraz oczywiście środowiska naturalnego. Jak wynika z raportu firmy Ernst & Young, do 2030 roku polscy prosumenci powinni zaoszczędzić z tytułu produkcji energii około 12 miliardów złotych, natomiast do 2040 roku suma oszczędności przekroczy 50 miliardów złotych.

Dzięki większemu zainteresowaniu programami prosumenckimi Polska może znacząco ograniczyć emisję CO2, co z kolei będzie mieć niebagatelny wpływ na ceny energii i kondycję krajowego budżetu (z uwagi na wciąż rosnące ceny emisji CO2). Zdaniem wspomnianej firmy doradczej aktywność prosumentów przyczyni się do zmniejszenia produkcji dwutlenku węgla o nawet 39 milionów ton do 2030 roku oraz o 172 miliony ton do roku 2040.

Informacje o energetyce za Energia360.pl