Dwa groźne zdarzenia, dwa mandaty i zatrzymane prawo jazdy
Do groźnej kolizji doszło dziś przed godziną 8 na drodze S22. Niedługo później policjanci z Pasłęka zatrzymali do kontroli 56-letniego kierującego citroenem, który przekroczył dozwoloną prędkość aż o… 61 km/h. Wspólnym mianownikiem tych dwóch zgoła oddzielnych sytuacji była nieostrożność i brawura kierujących. W obu przypadkach sytuacje zakończyły się mandatami.
Pierwsze ze wspomnianych zdarzeń miało miejsce rano na drodze S22 w okolicach Młynar. Tam jadąca vw passatem kombi, 42-letnia kobieta, wyprzedzając inny pojazd, straciła panowanie nad własnym i wpadła w poślizg. Nie było to trudne, ponieważ auto zdaniem policjantów miało niewystarczający bieżnik opon. Potocznie ujmując stan techniczny wspomnianego passata miało po prostu „łyse” opony. Auto wylądowało w przydrożnym rowie. Na szczęście skończyło się tylko na strachu. Kobieta przewoziła dwójkę dzieci. 12-letnia pasażerka została przewieziona do szpitala na badania, ale po ich wykonaniu zwolniono ją. Policjanci zatrzymali 42-letniej kierującej dowód rejestracyjny od vw passata oraz ukarali ją 500 złotowym mandatem.
Około godziny 8.50 patrol ruchu drogowego z Pasłęka zatrzymał, a wcześniej zmierzył prędkość citroena, którym kierował obywatel Francji. Mężczyzna jechał z prędkością 111 km/h i nie był to jeszcze szczyt możliwości francuskiego auta, jednak ograniczenie w tym miejscu przewidywało dopuszczalną, bezpieczną prędkość jedynie na poziomie 50 km/h. W tym przypadku 56-latkowi zatrzymano prawo jazdy na 3 miesiące.
W przypadku obcokrajowca „ważność pokwitowania” zatrzymanego dokumentu wynosi 72 godziny. Nie obcokrajowiec takim pokwitowaniem a w konsekwencji i autem może kierować jeszcze tylko przez 24 godziny od zatrzymania prawa jazdy. 56-latek otrzymał również mandat w wysokości 500 złotych.
podkom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu