Dyskusja: "Jutro zaczynam dietę..." - postanowienia noworoczne
Niedawno zaczął się nowy rok. To coś więcej niż tylko kolejna cyferka na kalendarzach i w różnych dokumentach. To czas, w którym rozliczamy się z przeszłością, wielu z nas planuje również przyszłość. Z tym wiążą się postanowienia, które elblążanie składali w ostatnich dniach starego roku. Czego one dotyczyły?
Wiele osób zakończeniu roku nadaje charakter magiczny. W końcu z dnia na dzień wstępujemy w nowy etap, nową rzeczywistość. Wszystko wydaje się takie same i inne zarazem. Daleko na wschodniej stronie naszego globu buddyjscy mnisi w japońskich świątyniach biją w dzwony aż 108 razy. Skąd tak duża liczba?
Wierzą oni, że z każdym kolejnym wybiciem dzwonu zostawiają za sobą wszelkie złe uczynki, złe myśli, pokusy przyziemnego życia. Dopiero gdy zamilkną świątynne dzwony, rozpoczyna się świętowanie nowego roku z - według buddyjskich wierzeń - czystym sumieniem. W nowy rok wkraczają z silnym postanowieniem zmiany swojego życia. A jak to wygląda u nas?
Jakie postanowienia noworoczne mają elblążanie? Najczęściej wskazywali pozbycie się pozostałych po świętach dodatkowych kilogramów, część z nas obiecała sobie, że znajdzie pracę lub zacznie działać w wolontariacie. Najczęstsze odpowiedzi umieściliśmy w naszej ankiecie. Jakie są wasze postanowienia, których nie uwzględniliśmy w poniższym spisie? Podzielcie się nimi w komentarzach.