Dysponujesz nadwyżkami finansowymi, które pozwoliłyby Ci spłacić kredyt hipoteczny szybciej niż zapisano w umowie kredytowej? To da się zrobić!

Kredyt hipoteczny to długoterminowe zobowiązanie. Właściwie nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby uporać się z nim wcześniej. Nic, poza pieniędzmi oczywiście. Jednak jeśli ktoś dysponuje nadwyżką finansową, może pomyśleć m.in. nad nadpłaceniem swojego kredytu lub skróceniem okresu spłaty (być może połączonym z nadpłatą kredytu). Takie rozwiązania mają kilka niezaprzeczalnych zalet. Po pierwsze - pozwolą zaoszczędzić nieraz nawet dobrych kilkadziesiąt tysięcy złotych, gdyż odda się łącznie bankowi mniej odsetek niż w pierwotnej "wersji" kredytu. Po wtóre- zdejmą z barków kredytobiorcy ciężar zobowiązania, a to dla niektórych bardzo ważna rzecz. Po trzecie- to dla tych bardziej pozytywnie nastawionych do kredytów - pozbywając się jednego kredytu znacznie wzrasta zdolność kredytowa i można zaciągnąć kolejne, a ponadto nieruchomość już nieobciążona hipoteką na rzecz banku może posłużyć jako zabezpieczenie dla innych pożyczek.

Warto pamiętać, że zarówno wcześniejsza całkowita spłata kredytu, jak i tylko częściowa jego nadpłata, może wiązać się z dodatkową opłatą. Zwykle taka prowizja pobierana jest przez początkowych 3-5 lat okresu kredytowania, aczkolwiek bywają banki, w których taki koszt obowiązuje przez cały okres spłaty. Opłaty mogą sięgnąć kilku tysięcy złotych. a w krytycznych sytuacjach (wysokich spłat) nawet wyższych sum.

Możliwe jest także skrócenie okresu spłaty kredytu. Wówczas raty wzrastają, ale płaci się je krócej niż pierwotnie założono. Skrócenie okresu spłaty wymaga ponownego zbadania przez bank zdolności kredytowej oraz zawarcia aneksu do umowy kredytowej. Łącznie koszty związane z taką operacją mogą wynieść ponad 1 tys. zł. Uwaga- bywają banki, w których skrócenie okresu spłaty jest możliwe tylko jednocześnie z nadpłatą kredytu, tak aby rata pozostała na względnie niezmienionym poziomie.

Zarówno przed wcześniejszą spłatą całego kredytu, jak i jego części, warto przekalkulować, czy zainwestowanie pieniędzy zamiast przeznaczenie ich na spłatę kredytu nie będzie bardziej opłacalnym rozwiązaniem.