› rozwój i edukacja
09:45 / 08.02.2018

Dzieciom za dużo zadaje się do domu. Wicekurator oświaty apeluje do dyrektorów szkół i nauczycieli

Dzieciom za dużo zadaje się do domu. Wicekurator oświaty apeluje do dyrektorów szkół i nauczycieli

Rodzice doskonale znają ten problem. Niejednokrotnie zdarza się, że ilość zadawanych prac domowych powoduje, że dzieci i młodzież mają ograniczoną możliwość aktywnego uczestniczenia w życiu rodzinnym. Temat ten dotyka bardzo wielu rodzin, w związu z czym co jakiś czas przewija się w przestrzeni medialnej. W marcu ubiegłego roku w obronie przeciążonych nauką dzieci wystąpił Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak, który wystosował pismo do Ministerstwa Edukacji Narodowej. 29 stycznia bieżącego roku podobny problem zasygnalizował warmińsko-mazurski wicekurator oświaty Wojciech Cybulski, kierując w tej sprawie komunikat, którego adresatem są dyrektorowie szkół i nauczyciele.

Warmińsko-mazurski wicekurator oświaty zaapelował do nauczycieli, by nie obciążali w sposób nadmierny uczniów pracami domowymi. Wskazał, że nauczyciel, zadając prace domowe, powinien brać pod uwagę także inne obowiązki uczniów, a także to, aby nie przeciążać fizycznie i psychicznie dzieci, które mają prawo do odpoczynku:

Niewątpliwie odrabianie zadań w domu może przyczyniać się do poprawy osiągnięć edukacyjnych dzieci, kształcenia samodyscypliny oraz większej niezależności w rozwiązywaniu problemów. Czas poświęcany na rozwiązywanie zadań, wzmacnia również nawyk uczenia się oraz przekonanie uczniów o zyskach płynących z wysiłku wkładanego w naukę własną.

 

Należy jednak zauważyć, że często czas przeznaczony na realizację pracy domowej w wymiarze tygodniowym jest znacznie większy, niż optymalna efektywna jego wartość szacowana dla ucznia. Skutkuje to w wielu przypadkach fizycznym i psychicznym przeciążeniem dzieci i młodzieży. Ogranicza także czas, który uczniowie powinni poświęcić na odpoczynek, rozwijanie własnych zainteresowań czy spotkania z rodziną. Cel zadawania uczniom prac domowych, jakim jest wspomaganie pracy dydaktycznej nauczyciela, realizowany jest pod warunkiem, że uczeń opanował treści nauczania w wyniku przeprowadzonych w szkole zajęć i jest w stanie samodzielnie wykonać zadania domowe. Spełnienie tego warunku nakłada na nauczyciela obowiązek zadawania takich prac domowych, do których, w wyniku realizacji zajęć lekcyjnych, uczeń został przygotowany. Podejmując decyzję dotyczącą liczby oraz jakości zadawanych prac nauczyciel powinien brać również pod uwagę inne obciążenia uczniów.

Warmińsko-mazurski wicekurator oświaty zauważył, że dopuszczanie do sytuacji nadmiernego obciążania dzieci pracami domowymi narusza przepis art. 31 Konwencji o prawach dziecka przyjętej przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych dnia 20 listopada 1989 r.

Oprócz powyższych zagrożeń niebagatelną kwestię z punktu widzenia praw dziecka stanowi nieuzasadniona ingerencja szkoły w życie prywatne rodziny, poprzez pośredni wpływ na rozkład dnia w domu rodzinnym ucznia i utrudnienia w podejmowaniu swobodnych decyzji co do dysponowania wspólnym wolnym czasem dzieci i rodziców.

– dodał. 

Urzędnik zwrócił się z prośbą o wdrożenie w szkołach nowych rozwiązań i podjęcie stosownych działań, które mogłyby zniwelować negatywne skutki nadmiernego obciążania uczniów pracami domowymi.

Istotne jest zwrócenie uwagi na prawo dziecka do odpoczynku, szczególnie w dni wolne od zajęć lekcyjnych oraz odejście od przeważającej klasycznej formy zadawania prac domowych na rzecz ich indywidualizowania, odpowiednio do potrzeb i możliwości dzieci.

– zauważył. 

Temat nadmiernego obciążania uczniów zadaniami domowymi jest podejmowany nie po raz pierwszy. W marcu ubiegłego roku w obronie przeciążonych nauką dzieci wystąpił Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak, który wystosował pismo do Ministerstwa Edukacji Narodowej. Zwrócił uwagę, że ilość zadawanych prac domowych powoduje, że dzieci i młodzież mają ograniczoną możliwość aktywnego uczestniczenia w życiu rodzinnym.

Rzecznik zwrócił uwagę na jeszcze jeden problem związany z tym, że niejednokrotnie zdarza się, że dzieci z mniej zamożnych rodzin, nie posiadają spokojnego miejsca do nauki w domu, albo nie mają wystarczającej ilości czasu ze względu na dodatkowe obowiązki domowe. Ponadto ich rodzice mogą nie być w stanie udzielić im takiego wsparcia, jak rodzice innych dzieci. Zwrócił uwagę, że przeprowadzone w tym temacie badania wskazują, że, prace domowe mogą przyczyniać się do powiększania różnic między uczniami o różnym statusie społeczno-ekonomicznym.

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%