Nie doceniamy okresu dwuletnich rządów prezydenta Grzegorza Nowaczyka. To zaś właśnie ta ekipa stoi za jednym z najlepszych interesów, jakie w ostatnich latach zrobiło nasze miasto. Chodzi o tereny przy ul. Lotniczej.

Za blisko 5 milionów złotych miasto Elbląg nabyło od Skarbu Państwa nieruchomości gruntowe po zlikwidowanym 14 Batalionie Remontu Lotnisk. Pod koniec listopada 2012 r. władze miejskie, zakończyły negocjacje dotyczące sposobu i ceny nabycia wojskowych terenów przy ul. Lotniczej.

Oszacowana przez biegłego wartość gruntów po byłej jednostce wojskowej, która została rozformowana z końcem 2010 r. to 11,7 mln zł. Ekipe prezydenta Grzegorza Nowaczyka w drodze negocjacji udało się obniżyć cenę nabywczą do poziomu 35% oszacowanej kwoty. Wojskowa Agencja Mieszkaniowa w Olsztynie zgodziła się sprzedać grunty za 4 mln 970 tys. zł. Należność jest spłacona w kilku rocznych ratach. W projekcie budżetu Elbląga na 2013 r. przewidziano na ten cel pół miliona złotych. Do 2017 r. na nabycie nieruchomości na realizację celu publicznego, w tym gruntów przy ul. Lotniczej od WAM zapisano kwotę 4,1 mln zł.

Obecnie teren można sprzedać nawet za 15 mln zł. Dzięki prezydentowi Nowaczykowi nasze miasto może "zarobić" nawet 10 mln zł. Pod warunkiem, że teren sprzeda jako całość.

Pozyskane nieruchomości miały zostać przeznaczone głównie pod inwestycje w przemyśle lotniskowym. W planach była także budowa drogi łączącej ul. Lotniczą z ul. Akacjową, biegnącej przez tereny dawnej jednostki wojskowej.

Po referendum nowy prezydent Jerzy Wilk szukał inwestorów na te tereny w Rosji. Bezskutecznie. Obecnie władze miasta chcą nieruchomość podzielić i sprzedawać "po kawałku", co jednak spowoduje dwie poważne konsekwencje. Nie będzie jednego, konkretnego inwestora. Druga konsekwencja - nie powstanie zadowalająca nas ilość nowych miejsc pracy.