Kongres Nowej Prawicy zorganizował inscenizację wydarzeń z 23 stycznia 1945 roku pn. „Dzień Zagłady Elbląga”.

23 stycznia 2014 roku, o godzinie 18:00 odbyła się inscenizacja walki na Starym Mieście. Pomimo mrozu przedstawienie zgromadziło liczne grono uczestników. Podczas happening-u nie zabrakło prowizorycznego czołgu, sprzętu wojskowego, odgłosów strzelania, a także wybuchów.

Po inscenizacji przeniesiono się do Ratusza Staromiejskiego, gdzie odbyło się spotkanie z Tomaszem Stężałą. Przedstawił on czego dotyczył Rajd Diaczenki, a także dlaczego tak ważne jest, abyśmy pamiętali „Dzień Zagłady Elbląga”.

-”Historia lubi kołem się toczyć”- mówił Tomasz Stężała.- To co dzieje się dziś na arenie międzynarodowej, znacznie przypomina to co działo się w latach 30. Mówił o naszym północnym sąsiedzie Rosji, który ma sprytnego, a także zdolnego i konsekwentnego przywódce. W zeszłym roku Putin "ograł" Amerykanów z Syrii, w Grudniu "ograł" Unię Europejską z Ukrainy. Tomasz Stężała uważa, że Elbląg jest pod strzałem ognia, po tym jak Rosjanie ustawili rakiety Iksander. Pojawiło się pytanie " Kto się nami wrazie niebezpieczeństwa zajmie?" - pytał Stężała

Zauważył on równiez, że jest "jeszcze jeden bardzo ważny gracz", mianowice Niemcy, którzy "ponad naszymi głowami" dogadują się z Rosjanami. Miał tu na myśli budowe rurociągu, blokującego port w Świnoujściu dla dużych jednostek.  

Spotkanie zgromadziło wielu uczestników, nie zabrakło także młodych ludzi. Na koniec obserwatorzy zadawali pytania, a także mogli porozmawiać o Historii Miasta.

Ines Kuraś