Informujemy na bieżąco o dzikach znajdujących się na osiedlu Nad Jarem. Ich widok mieszkańców już nie dziwi. Niektórzy zaprzyjaźnili się nawet z tymi zwierzętami i je dokarmiają. Jak się dowiadujemy dziki pojawiają się także na osiedlu Zawada.

Dziki zostały zmuszone przez ludzi do opuszczenia swoich terenów. Powycinano lasy, Modrzewinę przygotowywano do budowy fabryk i domów mieszkalnych, a zwierzęta przez to straciły swój dom. Po za tym, jak każdy wie, dziki podążają za poszukiwaniem jedzenia. Tereny mieszkalne są dla nich świetnym miejscem, ponieważ znajdują się tam śmietniki, gdzie zwierzęta mogą znaleźć pożywienie.

W naszym ostatnim artykule o dzikach poruszaliśmy temat, że da się je lubić. W końcu w miejscowościach nadmorskim te zwierzęta chodzą normalnie po ulicy, nie boją się ludzi. U nas sprawa też wygląda podobnie. Są one coraz śmielsze i podchodzą do mieszkańców osiedli.

Prezydent Jerzy Wilk informował na spotkaniu z mieszkańcami osiedla Nad Jarem, iż miasto zakupiło materiały pirotechniczne, którymi odstraszają te zwierzęta, a także specjalne płyny aby nie wchodziły na tereny mieszkalne. Powiedział również, że w mieście strzelanie do dzików jest zabronione, ponieważ może mieć to tragiczne skutki. Po za terenami mieszkalnymi odnotowano kilka sytuacja odstrzelenia dzików. Tylko czy to wystarczy?