Informacje o porozrzucanych śmieciach, a także powstających „dzikich wysypiskach” coraz częściej zaczynają pojawiać się w elbląskich mediach. O problemie tym, a także niedoskonałościach uchwał „śmieciowych” mówiłem już w ubiegłym roku. Gdy w lipcu Klub Radnych PO wnioskował o powołanie zespołu mającego zweryfikować zapisy uchwał, władze zdecydowały, że nie ma takiej konieczności. Po 6-ciu miesiącach powrócono do naszego pomysłu.

W poniedziałek rozpoczyna pracę komisja doraźna, której celem jest ocena funkcjonowania i wprowadzenie zmian w dotychczasowym systemie gospodarowania odpadami komunalnymi w Elblągu. W sierpniu ubiegłego roku częściowo uwzględniono nasze wnioski dzięki którym zmniejszeniu uległa opłata dla obiektów handlowych i usługowych oraz działkowców. Niestety uchwały należy jeszcze raz dogłębnie przeanalizować, gdyż znajduje się w nich sporo nieścisłości.

Dodatkowo musi zostać przeprowadzona analiza faktycznych kosztów ponoszonych przez miasto, co powinno doprowadzić do zmniejszenia opłat za odbiór odpadów ponoszonych przez mieszkańców. Miasto nie może tonąć w śmieciach, dlatego też służby miejskie muszą podejmować interwencje związane z nieprzestrzeganiem zapisów uchwał Rady Miejskiej.

Nigdy więcej nie może dochodzić do sytuacji, w której śmieci leżą tygodniami nieuprzątnięte. W związku z tym konieczna jest restrukturyzacja pracy Straży Miejskiej. Elbląg musi być miastem czystym i przyjaznym dla mieszkańców, a także turystów. Liczę, że komisja, w której będę pracował szybko wypracuje odpowiednie zmiany i problem walających się śmieci wkrótce zniknie a mieszkańcy będą mniej płacić za ich wywóz.

Robert Turlej