Kiedy rozpoczęła się akcja, walczyliśmy dzielnie. Portale społecznościowe zasypywały nas kolejnymi zaproszeniami do wirtualnego przytulania się. Kiedy nasza pozycja spadła, czar prysnął. Nie poddaliśmy się do końca, bo mimo wszystko, przez jakiś czas utrzymywaliśmy się na 5. miejscu w rankingu ogólnopolskim. Mamy jeszcze trochę czasu, aby pokazać, że umiemy przyjąć przegraną z podniesioną głową.

Od podium dzieli nas ok. 900 tysięcy, co nie napawa nadzieją na odbicie się od dna. Możemy jednak zagłosować, i powiedzieć sobie, że prawie 300 tysięcy głosów, to całkiem niezły wynik. Mimo wszystko na jakiś czas staliśmy się jednością, i walczyliśmy o wspólne dobro. Może zabrakło nam mobilizacji, może czasu, a może po prostu przestało nam zależeć. Natomiast konkurs na najmilsze miasto w Polsce to nie pierwsza, i nie ostatnia okazja do solidarnej rywalizacji. 

Jeśli nic się nie zmieni, będziemy 7. z kolei, najmilszym miastem w kraju. My w imieniu całego Elbląga gratulujemy przyszłym zwycięzcom, i życzymy powodzenia w kolejnych etapach zabawy.