Elbląg. Bezdomnych ponad limit w Schronisku św. Brata Alberta
fot. archiwum elblag.net
Silny mróz daje się wszystkim we znaki. W Schronisku im. Świętego Brata Alberta przebywa 104 osoby bezdomne. Większość od grudnia ubiegłego roku. Z ulicy przywożonych jest kilka osób miesięcznie, przed laty tyle osób przywożono dziennie.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej informuje w związku z silnym mrozem, o pierwszym stopniu zagrożenia, obowiązującym w 12 województwach: warmińsko-mazurskim, pomorskim, kujawsko-pomorskim, podlaskim, mazowieckim, łódzkim, świętokrzyskim, lubelskim, podkarpackim, małopolskim, części województwa śląskiego oraz części województwa dolnośląskiego.
Kolejni ludzie zmarli z powodu wychłodzenia. Reagujcie, gdy wiecie, że ktoś potrzebuje pomocy. Numer alarmowy 112
– czytamy na Twitterze informację Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.
Kilka dni temu w Elblągu zwłoki bezdomnego leżały przy ul. Komeńskiego. Powiadomił tym policję przypadkowy przechodzień. Wczoraj (25.02) mieszkaniec Posłusz, gm. Bartoszyce znalazł martwego z wychłodzenia mężczyznę. To siódma ofiara mrozu na Warmii i Mazurach, w Polsce jest już ich 43.
Większość elbląskich bezdomnych szuka schronienia przed mrozem już w grudniu. Zwykle przed Bożym Narodzeniem w Schronisku św. Brata Alberta w Elblągu jest ich 90, do tego kilkanastu w noclegowni i ogrzewalni.
W lecie jest około 50 osób. Przybywa ich już w grudniu, bez wzglęgu na pogodę. Limit mamy 80 osób, ale ze względów humanitarnych przyjmujemy ich znacznie więcej. Nie ma jednak mowy o umieszczaniu przybywającyh do nas na korytarzach, wszyscy sa w pokojach. Ponadto pozwalamy wbrew regulaminowi pozostać bezdomnym w dzień w noclegowni. Oczywiście wszystko z powodu dużych mrozów
- wyjaśnia Artur Dąbrowski, kierownik Schroniska im. Świętego Brata Alberta, przy ul. Nowodworskiej.
Przed laty codziennie Policja i straż Miejska przywoziła do tej placówki kilku bezdomnych, którzy potrzebowali pomocy podczas mrozów.
Teraz to zwykle 8 osób w ciągu miesiąca. Akcje informacyjne bezpośrednio w środowisku bezdomnych dały efekty. Od lat prowadzą ją służby miejskie, m.in. MOPS. W tym roku pierwszy raz taką akcję przeprowadziło nasze Stowarzyszenie na rzecz Osób Bezdomnych i Potrzebujących Od nowa..., które prowadzi schronisko
- tłumaczy Artur Dąbrowski.
Nadal przyczyną problemów pensjonariuszy schroniska jest alkohol i kłopoty rodzinne. Potwierdza to kierownik elbląskiego schroniska, przy ul. Nowodworskiej.
To się nie zmienia od lat
- przekonuje.