› bieżące
09:30 / 20.06.2018

Elbląg. „Da pani złotówkę na chleb”. Pomagać żebrakom czy nie

Elbląg. „Da pani złotówkę na chleb”. Pomagać żebrakom czy nie

fot. archiwum elblag.net

Pani Anna, nasza Czytelniczka napisała do nas, że ostatnio w Elblągu zetknęła się kilka razy z żebrakami. Z jednej strony chciałyby pomóc, ale z drugiej obawia się czy pieniądze nie zostaną wykorzystane na zakup alkoholu.   

Naszą Czytelniczkę na ulicy Pionierskiej zaczepił mężczyzna w wieku około 50 lat. 

Nie mam na jedzenie. Da pani złotówkę na chleb

- usłyszała.

Kobieta odniosła wrażenie, że mężczyzna wyda pieniądze na alkohol w najbliższym sklepie. Jednak nie miała pewności. Drugi raz spotkała niepełnosprawnego na rynku. Siedział na ziemi, w wyciągniętej ręce trzymał czapkę. Widziała kilka razy innego mężczyznę, przed trzema kościołami. Miał kartkę z napisem, że potrzebuje pomocy. 

Nie wiem, czy dawać czy nie

- przyznaje się pani Anna. 
Natomiast pan Andrzej nie ma wątpliwości.

Raz dałem. Zlitowałem się. Dałem na bandaż i wodę utlenioną. I co się okazało. Facet, gdy myślał, że go nie widzę minął aptekę i ruszył do Biedronki. Następny raz nie dam się nabrać 

- zapewnia mężczyzna.

Dawać czy nie dawać? Z tym pytaniem zwróciliśmy się Beaty Kuleszy, dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Elblągu. 

Każdy tę kwestię powinien rozstrzygnąć we własnym sumieniu. Jednak jeśli mogłabym coś poradzić, to warto tę osobę skierować do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Elblągu, przy ulicy Winnej 9. Gdy damy pewną kwotę, ona nie rozwiąże problemu. Natomiast nasi pracownicy będą wiedzieli jak pomóc. Bywa, że żebranie sprawia, iż dana osoba nie szuka innych rozwiązań, staje się bierna i coraz bardziej niezaradna

- wyjaśnia Beta Kulesza.  

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%