Salwa honorowa, apel pamięci, kwiaty i znicze, przemowy - można pomyśleć, że właściwie dzisiejsze obchody nie różnią się nic od tych, których świadkami byliśmy 10 kwietnia. Różnią się - od kwietnia do maja 1940 roku w lasach katyńskich zginęło około 22 tys. polskich oficerów. Dziś elblążanie oddali cześć bohaterom tamtych czasów.

Wiosną 1940 roku, na mocy decyzji najwyższych władz Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich (tak zwana „decyzja katyńska) zamordowano prawie 22 tys. polskich obywateli w tym ponad 10 tys. oficerów wojska i policji. Zostali oni uznani za „wrogów władzy sowieckiej” - morderstwa, poprzez strzały w tył głowy z broni krótkiej, dokonała radziecka policja polityczna NKWD. Trudno w to uwierzyć, ale aż do 1990 roku władze ZSRR zaprzeczały swojej odpowiedzialności za zbrodnię katyńską.

Ofiary zbrodni pochowano w masowych grobach w Katyniu pod Smoleńskiem. Dziś zbrodnia ta jest uznawana za ludobójstwo, zbrodnię przeciwko ludzkości i zbrodnię wojenną. Rosja, następca prawy ZSRR, nadal odrzuca polską ocenę prawną tej zbrodni.

Dziś w Elblągu, pod Krzyżem Katyńskim, odbyły się obchody upamiętniające te tragiczne wydarzenia. Zapraszamy do fotorelacji.