Elbląg powiększy się kosztem gminy wiejskiej?
fot. Konrad Kosacz
Po piętnastu latach funkcjonowania zasad wprowadzonych w wyniku reformy administracyjnej nikt rozsądny nie ma wątpliwości, że województwa samorządowe powinny zostać zlikwidowane, powiaty zreorganizowane, a większość zadań powinny przejąć gminy i, zgodnie z Ustawą o współdziałaniu w samorządzie terytorialnym, zespoły współpracy terytorialnej. Tymczasem na pensje urzędników wydajemy 34,6 mld zł.
Ustawowy zakres działania powiatu miał uzasadnić ich powstanie, a nowe zadania (np. zbieranie informacji nt. Uczniowskich Klubów Sportowych) usprawiedliwić ich istnienie. Inaczej jest z gminą, która jako wspólnota samorządowa osób zamieszkujących określone terytorium lepiej lub gorzej rozwiązuje problemy mieszkańców. Zazwyczaj siedziba Urzędu Gminy znajduje się w największej miejscowości na terenie gminy, a mieszkańcy czują więź ze swoim … Urzędem, który jest dużym zakładem pracy. Gminy, w których podstawowy warunek tożsamości mieszkańców nie jest spełniony, a Urząd znajduje się w innej JST powinny zostać zlikwidowane!
Taki los czyli fizycznego połączenia gminy i miasta powinien spotkać gminę Elbląg. Dokładną analizę SWOT, podobną do tej zamieszczonej w Strategii mogą przeprowadzić urzędnicy i radni biorąc pod uwagę np. zachęty finansowe do łączenia się jednostek samorządu terytorialnego w postaci o 5 proc. wyższych wpływów z PIT przez 5 lat, a także możliwy 100 milionowy ministerialny bonus na inwestycje taki sam, jaki otrzymała Zielona Góra. Ta zachęta jest ważna, bo dochody gminy wynoszą połowę deficytu (!) Elbląga. Przybędzie też miastu terenów inwestycyjnych, choć co prawda istniejących mamy nadmiar. Mieszkańcy gminy mogliby domagać się w negocjacjach obniżenie podatku, opłat adiacenckich etc. Niestety oprócz oczywistych zalet są też wady – w wyborach samorządowych nie będzie stosowana jednomandatowa ordynacja wyborcza. Na mariaż obu jednostek muszą wyrazić zgodę mieszkańcy podczas referendum, które mogłoby odbyć się w terminie wyborów samorządowych.
Nowy Elbląg o pow. 192 km2 zająłby miejsce w pierwszej dziesiątce największych miast (dla porównania Olsztyn ma pow. 88 km2).
Jacek Zbrzeźny Elbląski Komitet Obywatelski