Elbląg. Sprawa biegłych od Olewnika jeszcze potrwa
fot. Grażyna Wosińska
Dziś (4.01) Sąd Okręgowy w Elblągu sprawę biegłych oskarżonych o fałszowanie badań szczątków Krzysztofa Olewnika skierował w części do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Rejonowy. W lutym ubiegłego roku uniewinnił on oskarżonych.
Od ponad 4 lat trwa proces Jolanty D. i Bogdana Z. byłych pracowników laboratorium kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. Są oni oskarżeni o niedopełnienie obowiązków i sfałszowanie wyniku badań DNA, szczątków Krzysztofa Olewnika. Według prokuratury pracownicy laboratorium pobrali trzy fragmenty kości: z uda, biodra i ramienia. Dwie z tych próbek wykazały zgodność DNA z kodem genetycznym Krzysztofa Olewnika, a jedna nie. Fakt ten zatajono. Ekspertyzy powinno się powtórnie przeprowadzić, ale tak się nie stało.
23 lutego 2018 roku Sąd Rejonowy w Elblągu uniewinnił dwoje byłych pracowników policyjnego laboratorium kryminalistycznego w Olsztynie. Wyrok nie był prawomocny. Więcej czytaj tutaj. Dziś (4.01) Sąd Okręgowy w Elblągu przekazał część sprawy dotyczącej fałszowania opinii do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Rejonowy.
Zdaniem Sądu Okręgowego analiza dowodowa była źle rozpoznana przez Sąd Rejonowy i były błędy w ustaleniu stanu faktycznego. Jednak uniewinnienie oskarżonych jest słuszne, bowiem nie doszło do przekroczenia art. 231 kk. (nie dopełnienie przez funkcjonariusza obowiązków lub przekroczenie swoich uprawnień, działając przy tym na szkodę interesu publicznego lub prywatnego).
Decyzja sądu jest dla prokurator Dominiki Mońko satysfakcjonująca jeśli chodzi o przekazanie części sprawy do ponownego rozpatrzenia.
Nie wykluczam dziś kasacji części podtrzymującej decyzję Sądu Rejonowego w Elblągu. Wysłuchałam uzasadnienia ustnego i zwrócę się do sądu o uzasadnienie pisemne. Po zapoznaniu się z nim podejmę decyzję co do ewentualnego sporządzenia kasacji
- powiedziała pani prokurator bezpośrednio po wyjściu z sali sądowej.
Przypomnijmy. Krzysztofa Olewnika uprowadzono z własnego domu w Drobinie w nocy z 26 na 27 październiku 2001 r. Sprawcy kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną, żądając okupu. W lipcu 2003 r. mimo że porywaczom przekazano 300 tys. euro nie został on uwolniony. Okazało się, że został zamordowany miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy. Jego ciało odnaleziono w 2006 roku. Było zakopane w lesie w pobliżu miejscowości Różan (Mazowieckie).
Sąd Okręgowy w Płocku skazał dwóch zabójców Olewnika - Sławomira Kościuka i Roberta Pazika - na kary dożywotniego więzienia. Ośmioro skazano na kary od roku więzienia w zawieszeniu do 15 lat pozbawienia wolności; jednego z oskarżonych sąd uniewinnił. Trzech sprawców porwania i zabójstwa Olewnika popełniło samobójstwa w zakładach karnych.