Jutro (11.01) w Sądzie Okręgowym w Elblągu odbędzie się kolejna rozprawa odwoławcza w sprawie kierowcy hondy, która zderzyła się z karetką 19 lipca 2015 roku. 37-letni pasażer auta zginął na miejscu. Kierowca ambulansu został już skazany prawomocnym wyrokiem.
 
19 lipca 2015 roku na skrzyżowaniu ulic: 12 Lutego i Grota-Roweckiego doszło do zderzenia karetki pogotowia z hondą. Ambulans przekoziołkował kilka razy i uderzył w lampę uliczną. Kierowca oraz pasażerowie - lekarz i ratownik medyczny, nie odnieśli poważniejszych obrażeń. W hondzie znajdowały się cztery osoby. 37-letni mężczyzna, siedzący obok kierowcy, zginął na miejscu. 20-letni kierowca hondy doznał ogólnych potłuczeń ciała, 33-letnia pasażerka obrażenia żeber i głowy. Najciężej ranna została 21-letnia kobieta, która z obrażeniami płuc i głowy trafiła do szpitala. Przez miesiąc lekarze walczyli o jej życie, dwa tygodnie dziewczyna była utrzymywana w śpiączce farmakologicznej.

Sprawą zajęła się prokuratura. Skierowała do sądu dwa akty oskarżenia przeciw kierowcy karetki i kierowcy hondy. Toczyły się dwa oddzielne postępowania. To przeciw kierowcy karetki zakończyło się nieprawomocnym wyrokiem dnia 8 czerwca 2017 roku. Sąd uznał winnym Pawła G. Skazał go na jeden rok pozbawienia wolności. Karę warunkowo zawiesił na trzy lata. Może prowadzić on pracę zarobkową jako kierowca. Ma zapłacić pięciu osobom po 10 tys. zł zadośćuczynienia. Obrońca złożył apelację. Sąd podczas rozprawy odwoławczej 19 października wyrok utrzymał w mocy. 

W sprawie kierowcy hondy zapadł nieprawomocny wyrok skazujący Marcina H. na 6 m-cy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na okres 2 lat i z zobowiązaniem informowania Sądu lub kuratora o przebiegu okresu próby.  
Obrońca Marcina H. odwołał  się od wyroku. 28 sierpnia ubiegłego roku akta z apelacjami wysłano Sądowi Okręgowemu w  Elblągu. 19 października odbyła się pierwsza rozprawa. Jutro (11.01) odbędzie się kolejna.