› bieżące
11:53 / 30.09.2014

Elbląg, to nie jest ring, dlatego będziemy współpracowali z każdym

Elbląg, to nie jest ring, dlatego będziemy współpracowali z każdym

fot. elblag.net

Dlaczego Platforma Obywatelska nie wystawiła swojego kandydata na prezydenta miasta? Jak będzie wyglądała kampania wyborcza w Elblągu i z kim PO chce szukać porozumień po wyborach samorządowych. O tym rozmawiamy z Jerzym Wcisłą, szefem tej partii w Elblągu.

Platforma Obywatelska podjęła decyzję o nie wystawieniu własnego kandydata na urząd prezydenta miasta. Z czego wynikała taka decyzja?

Powód jest oczywisty. Bo Witold Wróblewski wydaje się być najlepszym kandydatem na prezydenta Elbląga na nadchodzące lata. Ogromne doświadczenie w prowadzeniu wielkich inwestycji, negocjowaniu z różnymi, silnymi podmiotami. Znakomicie zorganizowany, można powiedzieć: człowiek idealny na nadchodzące czasy dla Elbląga. Ja z Witoldem Wróblewskim współpracuję w Urzędzie Marszałkowskim od czterech lat i widzę, jak umiejętnie zarządza bardzo trudnymi sprawami. Chciałbym, by tą wiedzę wykorzystał dla Elbląga.

Czy w PO brakuje obecnie liderów, którzy mogliby z sukcesem walczyć o ten urząd?

Oczywiście, że w PO są liderzy, którzy mogli skutecznie walczyć o fotel prezydenta. Kilka kandydatur poważnie rozpatrywaliśmy. Oczywiście, walorów ludzi nie da się „zważyć”, stwierdzić, że jeden jest trzy deko lepszy od drugiego. Bez wątpienia, że na końcową decyzje miała wpływ chęć pokazania, że popierając kandydata spoza członków PO, nie patrzymy na wybory pod kątem zdobywania stołków, lecz przydatności dla Elbląga.

Jak wygląda współpraca z Witoldem Wróblewskim i jego komitetem?

Obydwa komitety zdają sobie sprawę, że taka kampania jest dużym wyzwaniem. Koncentrujemy się więc na szukaniu pozytywnych rozwiązań, a nie utrudnianiu sobie życia. Póki co, nie widać żadnych raf, które by tą współpracę mogły skomplikować.

Jaki cel stawia sobie PO jeśli chodzi o te wybory samorządowe? Ilu radnych chcecie wprowadzić do Rady Miasta?

Nasz cel jest koalicyjny. Dla sprawności kierowania dobrze mieć trzynastu życzliwych radnych. To o trzech radnych więcej niż w wyborach po referendum. Jestem przekonany, że to cel osiągalny.

Jaki jest program wyborczy dla Elbląga Platformy Obywatelskiej? Czy macie jakieś konkretne punkty, na których chcecie się skupić?

Na programem jeszcze pracujemy. Ponieważ ma to być program nie tylko wyborczy, ale też realizowany, praca nad nim zajmuje sporo czasu. Przy tym – należy jednak pamiętać – że pracujemy w ramach dwóch komitetów, które muszą swoje zamierzenia ze sobą synchronizować.

Czy PO ma już skompletowane listy radnych? Czy obecni radni znajdą się na tych listach?

Mamy już skompletowaną listę kandydatów do rady Miejskiej. Oczywiście, obecni radni są na tych listach – przecież się sprawdzili. Ale jest też sporo osób nowych, spoza Platformy oraz polityki. I powiem szczerze, bardzo mi się podoba entuzjazm, jaki wnieśli do naszych działań.

Z kim PO może współpracować po wyborach samorządowych w Radzie Miasta?

Oczywiście, naszym partnerem będą radni Komitetu Wyborczego Witolda Wróblewskiego. Ale jesteśmy otwarci na współpracę, praktycznie z każdym. Elbląg, to nie jest ring, dlatego będziemy współpracowali z każdym, kto będzie miał pomysł i wolę wspólnej pracy dla Elbląga i subregionu.

Czy z Witoldem Wróblewskim zostało zawarte porozumienie wyborcze? Jeśli tak, co one zakłada po wyborach?

Nie spisywaliśmy porozumienia. Wiemy, czego możemy od siebie oczekiwać. Nikt z nas nie pojawił się w samorządach znienacka. Lata współpracy są ważniejsze niż wytargowane jakieś stanowiska czy inne apanaże. Jak już mówiłem przed wyborami najważniejsze są uzgodnienia programowe, bo Elbląg ma przed sobą i dużą szansę i wiele zagrożeń.

Jak będzie wyglądała kampania wyborcza Platformy Obywatelskiej w Elblągu? Czy pojawią się jacyś znani politycy PO w naszym mieście?

Nie przewidujemy inwazji liderów partyjnych z centrali. Mamy nadzieję, że uda nam się – także z udziałem mediów - nakierować kampanię na dyskusję o przyszłości. Niełatwą dyskusję, ale każdemu kandydatowi na pewno się ona przyda, a mieszkańcom ułatwi podjęcie decyzji wyborczej. Mam wielką nadzieję, że mieszkańcy rankiem 16 listopada uznają, że warto oddać głos i że większość z nich uzna, że najlepiej oddać ten głos na Witolda Wróblewskiego.

30
3
oceń tekst 33 głosów 91%