Elbląg. Tylko co drugi świadek wypadku udziela pierwszej pomocy
fot. Por. Adam Wałecki/AŚ w Elblągu
Coraz częściej świadkowie wypadku udzielają pierwszej pomocy przedmedycznej. W Elblągu i okolicach dzieje się to w około połowie przypadków. Ostatnio pomocy udzielali funkcjonariusze Aresztu Śledczego w Elblągu. Działo się to na drodze krajowej S22.
Umiejętność udzielania pierwszej pomocy nie jest powszechna, a powinna, bo przecież może uratować ludzkie życie.
W około połowie przypadków wypadków drogowych udzielana jest pierwsza pomoc. Szkoda, że tak mało. Jednak jest o wiele lepiej niż 10 lat temu i znacznie wcześniej. Tak wynika z mojego 20-letniego doświadczenia
- wyjaśnia Michał Missan, koordynator Działu Ratownictwa Medycznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego.
Świadkami wypadku byli niedawno dwaj funkcjonariusze Aresztu Śledczego w Elblągu. Podróżowali służbowo drogą S22. Zobaczyli jak kobieta prowadząca samochód osobowy z nieznanych przyczyn straciła panowanie nad autem i uderzyła czołowo w barierę energochłonną rozdzielającą dwa pasy jezdni. Krzysztof Andrzejewski, kpt. Robert Jureko, por. Adam Wałecki i chor. Wojciech Kurek nie wahali się ani chwili.
Po zabezpieczeniu miejsca wypadku jak również pojazdu przystąpili do udzielenia niezbędnej pomocy przedmedycznej. Powiadomili odpowiednie służby ratunkowe i oczekiwali na ich przybycie. Po przekazaniu niezbędnych informacji udali się w dalszą drogę, by wykonywać obowiązki służbowe
- informuje kpt. Anna Downar, rzecznik prasowy Aresztu Śledczego w Elblągu.
Dodaje ona, że funkcjonariusze Służby Więziennej w służbie jak i poza służbą zawsze powinni stanowić przykład wzorowych, praworządnych postaw obywatelskich. W ten sposób budują oni poczucie bezpieczeństwa i zaufania w społeczeństwie oraz pozytywny wizerunek Służby Więziennej.