› bieżące
10:10 / 06.03.2015

Elbląg w niechlubnej czołówce. Zabija prędkość, nie drzewa

Elbląg w niechlubnej czołówce. Zabija prędkość, nie drzewa

fot. archiwum elblag.net

Elbląg, tak jak całe województwo warmińsko-mazurskie, wyróżnia się na tle kraju jeśli chodzi o liczbę zdarzeń drogowych, gdzie na skutek błędu kierowcy dochodzi do najechania na drzewo – mówi Andrzej Śliwiński z elbląskiej drogówki. Wycinka drzew i montowanie barier ochronnych to działania, które mają zwiększyć bezpieczeństwo na drogach regionu. Czy jest lepiej?

Człowiek o masie 80 kg, który porusza się z prędkością 75 km/h przy zderzeniu z drzewem waży 2 tony. Jeśli kierowca nie ma zapiętych pasów, szanse na przeżycie są praktycznie zerowe. Osoby, które siedzą z tyłu samochodu i nie mają zapiętych pasów, mogą zabić współpasażerów ciężarem swojego ciała. Mimo ostrzeżeń, podczas policyjnych akcji pod nazwą „Pasy” elbląscy funkcjonariusze wciąż wystawiają setki mandatów. Za jazdę bez zapiętych pasów grozi mandat w wysokości 100 złotych i 2 punty karne. Stracić można jednak wiele więcej.

„W pierwszym półroczu 2014 roku w Elblągu odnotowano 11 ofiar śmiertelnych, z czego 5 to osoby, które zginęły w wyniku najechania na drzewo. Jako policja podejmujemy czynności zmierzające do minimalizacji niebezpieczeństw na drodze. Wnioskujemy do zarządców dróg o usunięcie drzew w miejscach, gdzie ryzyko wypadku jest duże oraz o ustawienie barier ochronnych” – mówi Śliwiński.

Jakie są efekty tych starań?

Miejscem gdzie często dochodziło do zdarzeń drogowych w Elblągu były okolice skrzyżowania Fromborskiej z Sobieskiego. - W porze jesienno-zimowej gdy na ulicach zaczynało być ślisko, pojazdy wypadły z łuku drogi na znajdujące się na poboczu potężne drzewa. Drzewa zostały usunięte – mam nadzieję, że w tym miejscu nie dojdzie już do żadnej tragedii – komentuje Śliwiński. Wycinka drzew podyktowana koniecznością poprawy bezpieczeństwa odbyła się też na odcinku ulicy Fromborskiej pomiędzy Krasnym Lasem, a Próchnikiem. Przy okazji tego tematu warto też powiedzieć o wycince sanitarnej, w wyniku której w ostatnim czasie ponad 60 drzew zniknęło na drodze nr 22 między Elblągiem a Fiszewem, 32 na krajowej siódemce i 48 na drodze krajowej nr 54.

W ostatnich dwóch latach drogowcy z Warmii i Mazur wycięli ponad 3 tysiące przydrożnych drzew. Z jednej strony są ekolodzy wskazujący na to, że takie działania niszczą krajobraz. Z drugiej - osoby twierdzące, że nie ma nic cenniejszego niż ludzkie życie. Jedno jest pewne, to nie drzewa, a nadmierna prędkość i jazda po pijanemu są najczęstszymi przyczynami wypadków na drodze.
 

19
38
oceń tekst 57 głosów 33%