Dziś (16.11) radni zdecydowali o zbyciu nieruchomości po koszarach przy ul. Lotniczej na rzecz Skarbu Państwa. Na części działek powstanie siedziba komendy policji, a w pozostałej zabudowanej siedziba Ochotniczych Hufców Pracy. Przyjętymi uchwałami byli zbulwersowani rodzice dzieci z elbląskiego koła Polskiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych Intelektualnie, które boryka się z trudnościami lokalowymi. 

Radni podjęli dwie uchwały dotyczące  zbycia nieruchomości przy ulicy Lotniczej: zabudowanej i niezabudowanej. Ta pierwsza interesowała oprócz OHP także elbląskie koła Polskiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych Intelektualnie. 

Nie chodzi nam o budynki dla organizacji, ale o przyszłość naszych dzieci 

- czytała list matki niepełnosprawnego dziecka Beata Peplińska-Strehlau, przewodnicząca elbląskiego koła PSONI. Apelowała ona do radnych, by wstrzymali się dziś z podejmowaniem decyzji. 

Wynik głosowania zbulwersował rodziców. Po ogłoszeniu: 15 radnych za, 1 przeciw i 8 wstrzymało się od głosu krzyczeli:

wstyd i hańba. Zawiódł nas pan, panie prezydencie.

Przed głosowaniem Witold Wróblewski, prezydent Elbląga argumentował, że potrzebna byłaby zmiana planu zagospodarowania przestrzennego, a to może potrwać nawet dwa lata. Ponadto nieruchomość OHP zlokalizowana przy ul. Junaków 5 zostanie sprzedana na rzecz Gminy Miasto Elbląg, zasilając gminny zasób nieruchomości. Zarówno Ochotnicze Hufce Pracy jak i Policja, stanowią państwowe jednostki organizacyjne Skarbu Państwa.

Głos zabrał także insp. Robert Muraszko, Miejski Komendant Policji w Elblągu:

Ta lokalizacja na Lotniczej jest dla nas z punktu służbowego dobra, choć nie idealna. Ale ma powstać wiadukt, który przecież skomunikuje Zatorze z pozostałą częścią miasta, w niedalekim sąsiedztwie znajduje się także dworzec PKP i PKS.

23 radnych głosowało za uchwałą, na której zależało policji.