Elbląska prokuratura w postępowaniu w sprawie pobicia mężczyzny przez trzech kumpli zastosowała wariograf, czyli wykrywacz kłamstw, który używany jest tylko w wyjątkowych sytuacjach. Śledztwo zakończyło się aktem oskarżenia skierowanym do elbląskiego sądu.

Prawie rok temu na ulicy Kilińskiego w Elblągu trzech mężczyzn z wieku od 23 do 25 lat pobiło swojego kumpla. Doszło do zagrożenia życia i zdrowia. Wszystko zaczęło się od imprez z alkoholem po jakimś ważnym meczu. Razem z mężczyznami balowała konkubina poszkodowanego. Gdy tylko przysnęła jeden z mężczyzn wysłał SMS z jej telefonu. W treść wiadomości uwierzył adresat, który był przekonany, że spotka się z konkubiną. Niestety gdy zobaczył agresywnych kumpli, było już za późno.
Obrażenia były na tyle poważne, że poszkodowany miał początkowo problemy ze złożeniem zeznań.
Podczas śledztwa okazało się, że nie wystarczą standardowe metody typu przesłuchanie świadków i ekspertyzy biegłych.

Zdecydowaliśmy się na bardzo rzadko stosowaną przez nas metodę, czyli badanie wariografem. Zostało ono przeprowadzone przez specjalistę

- wyjaśnia Jarosław Żelazek, szef Prokuratury Rejonowej w Elblągu.

Śledztwo zakończono i akt oskarżenia został skierowany do elbląskiego sądu. Jeszcze nie znany jest termin rozprawy.