Elbląg. Za dopalacze 650 tys. zł kar pieniężnych. Skutek prawie żaden
Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Elblągu wydał 28 decyzji administracyjnych i nałożył siedmiokrotnie kary pieniężne łącznie w kwocie 650 tys. zł za handel środkami zastępczymi, czyli dopalaczami.
W roku 2017 na terenie miasta Elbląga występowały, tak jak w poprzednich latach, zatrucia dopalaczami, produktami o niepożądanym działaniu psychoaktywnym na ludzi, co wiązało się z koniecznością udzielenia kwalifikowanej pomocy medycznej w warunkach szpitalnych.
W ścisłej współpracy z Policją ustalono, że miejscem wprowadzania ich (dopalaczy – red.) do obrotu jest m.in. sklep stacjonarny zlokalizowany w Elblągu przy ul. Związku Jaszczurczego
- wyjaśnia Marek Jarosz, dyrektor elbląskiego sanepidu.
Było uzasadnione podejrzenie, że produkty mogą być środkami zastępczymi (popularnie zwanymi "dopalaczami"), tj. zawierającymi substancje używane zamiast środka odurzającego (narkotyku) lub substancji psychotropowej w takich samych celach jak środek odurzający lub substancja psychotropowa.
W wyniku przeprowadzonych 6 kontroli wstrzymano wprowadzanie do obrotu oraz zabezpieczono znaczną ilość produktów podejrzanych o szkodliwe oddziaływanie na organizm ludzki w przypadku ich zażycia.
Jednocześnie pobrano próbki 19 różnych produktów, sprzedawanych jako saszetki zawierające biały proszek lub susz roślinny (najczęściej opisywane jako "Imitacja sztucznego mchu (lub: śniegu, puchu) do makiet modelarskich") do badań laboratoryjnych
- informuje Marek Jarosz. Podkreśla on, że wykonane w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym Policji badania wykazały, że w składzie pobranych prób produktów znajdują się substancje spełniające kryterium środka zastępczego, czyli dopalacze.
Sanepid w drodze decyzji administracyjnych zakazał wprowadzania do obrotu zbadanych produktów, nakazał ich wycofanie oraz zniszczenie.
W ubiegłym roku wobec podmiotów wprowadzających do obrotu środki zastępcze wydano 28 decyzji administracyjnych i nałożono siedmiokrotnie kary pieniężne łącznie w kwocie 650 tys. zł. Niestety nie udało się ich wyegzekwować.