Elbląg. Zakończyła się sprawa wulgarnych napisów
W lipcu pojawiły się wulgarne napisy na budynku biura posła Prawa i Sprawiedliwości Jerzego Wilka, przy ul. Czerwonego Krzyża w Elblągu. Teraz zakończyło się śledztwo z powodu niewykrycia sprawców.
Podczas weekendu (21 i 22.07) ktoś zdewastował elewację budynku, przy ul. Czerwonego Krzyża w Elblągu. Jest to siedziba biura posła Prawa i Sprawiedliwości Jerzego Wilka. Poinformował on media i policję o dewastacji.
W ustaleniu sprawcy miał pomóc monitoring miejski oraz pobliskich sklepów i instytucji. Niestety, obraz były niewyraźny lub nie zarejestrowano niczego co mogłoby śledczych doprowadzić do ujawnienia sprawców. Prokuratura Rejonowa w Elblągu umorzyła śledztwo.
Sporządzono dokumentację fotograficzną, przejrzano monitoring z Kas Stefczyka, Lombardu Dukat i ze skrzyżowania Hetmańska i 1 Maja oraz przesłuchano świadków. Nie znaleziono sprawców uszkodzenia zabytku
- wyjaśnia Marcin Rost, zastępca prokuratora rejonowego w Elblągu.
Poseł Wilk zapewnił PAP, że nie będzie odwoływał się od decyzji o umorzeniu śledztwa. Jak zauważył, zniszczenie elewacji siedziby PiS nie było jedynym takim aktem wandalizmu w mieście, bo namalowane czerwoną farbą wulgaryzmy pojawiły się wówczas również na chodniku przed jednym z elbląskich kościołów.
Takie dewastacje to może drobne sprawy, ale byłoby lepiej, gdyby ich sprawcy nie czuli się bezkarni i musieli naprawić wyrządzone szkody, bo za usuwanie zniszczeń mienia miejskiego płacą przecież wszyscy elblążanie
– powiedział Wilk. Podajemy za PAP.