› polityka
10:05 / 26.08.2015

Elbląg zbliża się do niebezpiecznej granicy zadłużenia

Elbląg zbliża się do niebezpiecznej granicy zadłużenia

Stan finansów Elbląga jest zły, a nawet bardzo zły. Dzisiaj nasze miasto zadłużone jest na 340 milionów złotych, a wartość ta niestety rośnie. Jednak, czy mówienie o katastrofie finansowej to przesada czy też nie?

Najwyższym zadłużeniem odznaczają się zazwyczaj miasta na prawach powiatu. W 2013 roku miast na prawach powiatów, czyli takich jak Elbląg, zadłużonych na ponad 60 procent w stosunku do przychodów było w sumie 6. W tym roku do tego grona dołączyło już nasze miasto. Zadłużenie wzrasta z powodu prowadzonych inwestycji, których nas najzwyczajniej nie stać w ramach budżetu, w związku z czym zaciągane są kredyty i obligacje. Zadłużanie się jest proste do czasu aż przychodzi moment, kiedy trzeba zacząć spłacać długi.

- W 2016 roku musimy spłacić 17 milionów zł, co roku coraz więcej aż do ponad 30 milionów zł w roku 2026. Mimo to w tym roku Elbląg planuje wyemitować kolejną transzę obligacji na ponad 20 milionów zł na zakończenie inwestycji Centrum Rekreacji Wodnej. Odpowiedzialność za taki stan finansowy ponoszą wszystkie kolejne władze miasta jak i wszyscy radni kolejnych kadencji. - informowali wczoraj politycy Klubu Platformy Obywatelskiej podczas konferencji prasowej.

Niestety Elbląg już w 2013 roku był na 6 pozycji w kraju pod względem zadłużenia, a do odpowiedzialności i uderzenia pięścią w pierś nikt się nie poczuwa. Lepsza sytuacja była w poprzednich latach, kiedy to uplasowaliśmy się na 13, 30 i 35 pozycji rankingu (im niższa pozycja, tym lepiej). Jak widać, niechlubne miejsce miasta w rankingu spowodowane jest zadłużeniem związanym z poczynionymi inwestycjami. Należy pamiętać, że samo zadłużenie nie stanowi problemu, jeżeli jest spełniony jeden, bardzo ważny warunek.

Podstawowy wskaźnik, jakim jest wielkość zadłużenia w stosunku do rocznym dochodów samorządu nie jest rzetelnym i miarodajnym wynikiem. Dopiero zestawienie go z wielkością nadwyżki operacyjnej mówi nam znacznie więcej. Jeśli przykładowo dług jest wysoki, a nadwyżki operacyjnej nie ma, to sytuacja jest faktycznie groźna. Ale jeśli nadwyżka jest wysoka i corocznie pozwala na spłatę znaczącej części zadłużenia, to nie ma powodów do niepokoju.

Niestety takiej sytuacji obecnie w Elblągu nie ma. Na chwilę obecną zadłużenie sukcesywnie rośnie, podbijając w górę miejsce w rankingu zadłużonych miast. Na szczęście obecnie daleko nam do Siedlec, które są najbardziej zadłużonym miastem na prawach powiatu. Ciekawostką jest, że tam również powstał kompleks wodny, a konkretnie aquapark, którego koszt prawie 40 milionów złotych stanowił jedno z największych obciążeń i zadłużeń w ostatnim czasie.

Podczas jutrzejszej, wyjątkowej sesji Rady Miasta zapadną decyzje związane z dalszym, rosnącym zadłużeniem Elbląga. O tym, jakie odbywać się będą dyskusje i jakie zostaną przedstawione pomysły na zmniejszenie zadłużenia będziemy informować Was w relacji video nadawanej na żywo.

 

7
0
oceń tekst 7 głosów 100%