› bieżące
09:18 / 27.09.2019

Elbląg. Związkowiec oskarża, rzecznik ripostuje

Elbląg. Związkowiec oskarża, rzecznik ripostuje

Kazimierz Zając, przewodniczący „Solidarności” TERG S.A Elbląg (sklep Media Expert, przy ul. Teatralnej) oskarża pracodawcę o szukanie na siłę powodów, by zwolnić pracowników dyscyplinarnie oraz o nie poinformowanie o wysokości wynagrodzenia za październik. Michał Mystkowski, rzecznik prasowy zaprzecza oskarżeniom. Przypomnijmy, że sklep został zamknięty i pracownicy stracą pracę.

W lipcu tego roku informowaliśmy o powstaniu w sklepie Media Expert w Elblągu, przy ul. Teatralnej „Solidarności”, pierwszego zakładowego związku zawodowego wśród pracowników tej sieci handlowej.  Pod  koniec sierpnia sześciu pracowników Media Expert w Elblągu zatrudnionych na czas określony dowiedziało się, że już nie pracuje. „Solidarność” otrzymała pismo z zapowiedzią zwolnienia osób z umowami na czas nieokreślony. Związkowcy uważają, że likwidacja sklepu to zemsta za założenie organizacji związkowej, a nie jest związany, jak twierdzi pracodawca, z nierentownością sklepu.

Sklep jest już zamknięty, a pracownicy są w trakcie wypowiedzenia.

Kazimierz Zając, przewodniczący „Solidarności” TERG S.A Elbląg (sklep Media Expert, przy ul. Teatralnej) i jednocześnie kierownik placówki opublikował na Facebooku, zarzuty wobec pracodawcy:

Pracownicy chcą zachować swoją godność, ale spółka Terg S.A. Mediaexpert w Złotowie chce to zmienić, szukając do końca szansy na zwolnienie dyscyplinarne, pracownicy są kontrolowani przez kamery, osoby z centrali monitorują każdy ruch pracowników. Cały czas nie wiedzą za jakie wynagrodzenie będą wykonywać swoje obowiązki w październiku.
 

Firma nie zgadza się z zarzutami. Oświadczenie w tej sprawie przesłał Michał Mystkowski, rzecznik prasowy.

W związku z szeregiem zarzutów, podnoszonych przez dotychczasowego kierownika elektromarketu Media Expert przy ul. Teatralnej w Elblągu, uprzejmie informujemy, że wszyscy pracownicy, którzy zważywszy na nierentowność elektromarketu otrzymali wypowiedzenia, zostali poinformowani o warunkach zakończenia pracy. Dotyczy to zarówno kwestii wynagrodzenia, jak i obowiązków, które spoczywają na nich do zakończenia okresu wypowiedzenia. Informacje o tym, że pracownicy nie wiedzą jakie wynagrodzenie przysługuje im w okresie wypowiedzenia są nieprawdziwe.

W dalszej części oświadczenia czytamy:

Twierdzenie kierownika elektromarketu, że spółka monitoruje zachowania pracowników pod kątem poszukiwania powodów ewentualnych zwolnień dyscyplinarnych jest niepotrzebnym podgrzewaniem atmosfery. Każdy pracownik zna swoje zadania i obowiązki, które są zapisane w umowach o pracę.

Kwestię zwolnień dyscyplinarnych reguluje art. 52 § 1 Kodeksu pracy, wskazując sytuacje, w których może nastąpić rozwiązanie umowy w trybie dyscyplinarnym. Tylko dopuszczenie się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, popełnienie przestępstwa przez pracownika lub utracenie uprawnień do wykonywania zawodu może uruchomić taką procedurę.

Jesteśmy przekonani, że do takich zdarzeń nie dojdzie i apelujemy do Pana Kazimierza Zająca, o tonowanie nastrojów w tej trudnej dla nas wszystkich sytuacji.

 

1
0
oceń tekst 1 głosów 100%