To już nie pretensja do władz komunalnych, czy policji lub innych służb, ale... do pogody. Gdy świeci słońce praktycznie nie widać, czy jest zielone światło, czy już czerwone – mówi pan Stanisław, 65-letni kierowca z Elbląga.

Nie tylko on ma taki problem.

Kilka razy zdarzyło mi się ruszyć na wyczucie. Mimo dobrego wzroku naprawdę nie byłem pewny, jakie światła się palą – opowiada pan Łukasz, 41-letni elblążanin.

Co robić, by nie narazić się na zdenerwowanie stojących za nami kierowców?

Jeżdżę w okularach przeciwsłonecznych i nie mam takich problemów – zdradza nam sekret trzeci z rozmówców, 25-letni pan Jan.