› bieżące
20:34 / 02.07.2017

Elbląska Bażantarnia – ulubione miejsce przechadzek i... wagarów

Elbląska Bażantarnia – ulubione miejsce przechadzek i... wagarów

fot. internet

Pisaliśmy ostatnio o urokliwej Wysoczyźnie Elbląskiej, którą cesarz Wilhelm II uznał za najpiękniejszy region w całej Rzeszy. Dzisiaj wspomnimy o znajdującej się na skraju Wysoczyzny Bażantarni.

 

Ten najpiękniejszy, i najobszerniejszy, park miejski od trzech stuleci jest ulubionym miejscem wypoczynku elblążan. Tak było i tak jest. Tak będzie?

Chodziłem tu z ojcem, potem z własnymi dziećmi, a teraz z wnukami. Na przechadzkach tu można spędzić długie godziny, a by przejść wszystkie trasy – nawet dni – mówi pan Stanisław, 80-letni mieszkaniec Elbląga.

Nie tylko on ma nostalgiczne wspomnienia związane z tym miejscem.

Po niedzielnej mszy świętej często przychodziłem tu z rodzicami na obiad do restauracji. W latach 60. „Myśliwska” to był najlepszy lokal w Elblągu. A po obiedzie szliśmy na krótki spacer – wspomina pan Łukasz, 56-letni elblążanin.

Ten nasz rozmówca ma także bardziej wstydliwe wspomnienie dotyczące tego miejsca.

Chodziłem tu na wagary – mówi dawny uczeń I Liceum Ogólnokształcącego im. Juliusza Słowackiego w Elblągu. Byłem pewien, że żaden nauczyciel mnie tu nie znajdzie. I faktycznie, nie znalazł, za to ja kiedyś natknąłem się na trzech kolegów z klasy – także wagarowiczów. Nie, nie umawialiśmy się – zapewnia mężczyzna.

Przypadkowe spotkanie było rzeczywiście sporą niespodzianką. Przez ten ogromny park (370 hektarów), poprzecinany malowniczymi jarami, wąwozami i strumykami, przebiegają cztery szlaki turystyczne: czerwony – o długości 4,5 km, niebieski – 3,6 km, zielony – 7 km i żółty – 9 km.

 

Do zobaczenia na jednym z nich.

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%