Elbląska Platforma Obywatelska solidarna z Białowieżą
fot. elblag.net
Według senatora Jerzego Wcisły (PO), jeszcze nigdy w wolnej Polsce drzewa nie były tak zagrożone jak obecnie – pod rządami PiS.
Dokładnie 5 miesięcy temu sadziliśmy drzewka przy ul. Mickiewicza protestując przeciwko masowej wycince drzew w całej Polsce. Wtedy wyglądało to tak, jakby minister środowiska specjalnie nie interweniował, by zostawić czas na wycinkę drzew, które komuś mogły przeszkadzać w interesach. Szacuje się, że wycięto wówczas 1,5 mln drzew, poza jakąkolwiek kontrolą – i nie liczba jest tu najważniejsza, ale fakt świadomego zostawienia drzew na pastwę ludzi, którym one przeszkadzały – mówi parlamentarzysta PO.
Zdaniem Jerzego Wcisły, teraz przyszła kolej na Puszczę Białowieską.
Puszcza Białowieska jest jednym z najcenniejszych przyrodniczych kompleksów leśnych, chronionym od XV wieku. W 2017 roku zaczęto masowo wycinać tu drzewa, pod pretekstem ochrony puszczy przed kornikiem drukarzem. Jest to niezgodne z przyjętymi w Europie zasadami ochrony takich lasów. Komisja Europejska dwukrotnie już żądała zatrzymania wycinki drzew. Po oświadczeniu premier Beaty Szydło, że wycinka będzie kontynuowana Komisja wystąpiła przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości – przypomina senator Wcisła.
Według parlamentarzysty obrona Białowieży jest jednym z najważniejszych obecnie zagadnień w Polsce.
Pogwałcone prawo można stosunkowo szybko naprawić, rzesze Misiewiczów usunąć z zajmowanych stanowisk, przywrócić do pracy specjalistów, ale Puszczy się nie odtworzy już nigdy – alarmuje. Oczekujemy od rządu PiS, że podda się procedurom unijnym i przed Trybunałem podejmie się udowodnienia, że nie niszczy Puszczy. Póki tego nie robi, będziemy traktowali ministra Szyszko jako największego wroga drzew w Polsce – znacznie groźniejszego niż kornik drukarz – kończy opozycyjny parlamentarzysta.