Elblążanie w serialu „Korona królów” zagrają w czterech odcinkach, które zobaczymy w ostatniej dekadzie marca i na początku kwietnia. Do jutra (15.03) potrwają zdjęcia na Zamku w Malborku, który będzie udawał zamek w Wyszehradzie. Tutaj obejrzysz filmik Marcina Stępkowskiego ze zdjęć do serialu. 

Każdy odcinek „Korony królów” ogląda średnio 2,6 miliona widzów. Do jutra (15.03) w Muzeum Zamkowym w Malborku potrwają zdjęcia do kolejnych odcinków. Wśród aktorów na planie Dariusz Siastacz, aktor Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu. Wcieli się w rolę najbliższego współpracownika króla czeskiego Jana I Luksemburskiego. Są także statyści z Elbląskiego Bractwa Historycznego: Tomasz Marecki - dworzanin węgierski, Marcin Stępkowski delegat węgierski, Piotr Cimofiej - delegat polski, Rafał Brzozowski i Damian Łukaszewicz - delegaci czescy oraz ze Stowarzyszenia Wspierania Aktywności Lokalnej Kuźnia Pruska z Pasłęka  Adam Makarewicz - delegat ruskiego bojara.   

Jak pisaliśmy pod koniec stycznia tego roku po raz pierwszy ekipa "Korony królów" kręciła zdjęcia w malborskim zamku, gdy nagrywała sceny I zjazdu w Wyszehradzie.  Chodziło o odcinki 48 i 49. Zobaczymy je najprawdopodobniej 20  i 21 marca o godz. 18.30 w TVP1. 

Do jutra będą kręcone odcinki 52 i 56. Ich emisja nastąpi w końcu marca i na początku kwietnia.  Tym razem wnętrza i plenery Muzeum Zamkowego są wykorzystywane jako tło drugiego zjazdu wyszehradzkiego, który odbył się w roku 1338 lub 1339. 
Dariusz Siastacz, aktor elbląskiego teatru wcieli się w rolę najbliższego współpracownika króla czeskiego Jana I Luksemburskiego

Stwarzamy iluzję, że jesteśmy ludźmi średniowiecza. Ten kielich (bierze do ręki rekwizyt) jest z tworzywa sztucznego, ale  gdy go trzymam w odpowiedni sposób staje się „złoty” i cenny 

- powiedział aktor Elbląg.Net podczas kręcenia poprzednich odcinków.

Udział w zdjęciach jest dla członków Elbląskiego Bractwa Historycznego niezwykłym przeżyciem. 

Mogliśmy naocznie przekonać się jak wygląda praca znanych aktorów na planie filmowym. Sceny są wielokrotnie powtarzane, bo każdy szczegół, nawet położenie rekwizytów na stole, jak kwiaty czy kielich ma znaczenie. 
Nie zapomnę tej atmosfery murów zamkowych i widoku tylu osób w średniowiecznych strojach

- opowiada dziś (14.03) podczas przerwy w kręceniu zdjęć Marcin Stępkowski, który w serialu będzie najważniejszym współpracownikiem króla węgierskiego. Podczas uczty siedzi po jego prawicy. 

Wielkie wrażenie wywarła na wszystkich scena wjazdu na koniach delegacji: polskiej, węgierskiej i czeskiej. Był wśród nich Piotr Cimofiej z Elbląskiego Bractwa Historycznego.