› bieżące
15:00 / 06.07.2015

Elblążanie Razem, Sebastian Bona-Kuchejda i Weronika Wójcik – co łączy ich wszystkich?

Elblążanie Razem, Sebastian Bona-Kuchejda i Weronika Wójcik – co łączy ich wszystkich?

Kilka lat temu funkcjonował prywatny blog prowadzony przez Adriana Megera pod nazwą „Nowaczyk Watch”. Strona miała za zadanie obnażać błędy i nieudolność w rządzeniu ówczesnego prezydenta Grzegorza Nowaczyka. Dziś, na podobnej zasadzie, działa SBK Watch, który prześwietla Sebastiana Bona-Kuchejdę. W ostatnim wpisie, prócz nazwiska głównego „bohatera” bloga, pada również nazwa ugrupowania obywatelskiego Elblążanie Razem oraz nazwisko Weroniki Wójcik, radnej Młodzieżowej Rady Miasta. Jakie powiązania pomiędzy tymi osobami znalazł/a autor/ka wpisu?

We wpisie opublikowanym 30 czerwca na blogu, możemy na początku zapoznać się z informacjami czym są Elblążanie Razem. Według niego to organizacja, na której czele stoi Robert Grabowski, przedsiębiorca (jak twierdzi autor „nie wiadomo czym się zajmuje”).

W kampanii referendalnej w 2013 r. startował do Rady Miejskiej w Elblągu z listy komitetu Prawa i Sprawiedliwość. W 2014 r. zrobił się kandydatem obywatelskim i z komitetem wyborczym Elblążanie Razem ubiegał się o prezydenturę miasta. Zresztą z kiepskim skutkiem.

Autor, jak sam twierdzi, podejrzewał od dłuższego czasu, że Grabowski i Kuchejda „coś razem kręcą”. Potwierdzeniem tych podejrzeń i jednocześnie główną informacją, na podstawie której powstał wpis, ma być list od „Karola”, który wyjaśnia związki SBK i lidera Elblążanie Razem. W owym liście pojawia się również Weronika Wójcik.

„Karol” twierdzi, że Weronika Wójcik jest narzędziem w rękach Sebastiana Bona-Kuchejdy do uzyskania pieniędzy z Rady Miejskiej. Te środki byłyby potrzebne na start nowej gazety internetowej, którą zakłada SBK po sprzedaży elblag24. Pieniądze miałyby pochodzić ze środków przeznaczonych na działalność Młodzieżowej Rady Miejskiej, której Weronika Wójcik, jak twierdzi autor wpisu na blogu, jest liderką i jednocześnie rzecznikiem prasowym.

Jednak szkopuł w tym, że starsza Rada nie pali się z przekazaniem tych tysiaków młodej Radzie, bo chyba skapowali jaki jest teraz w Młodej radzie układ i kto tam rządzi.

W tym momencie „Karol” przywołuje Roberta Grabowskiego i jego ugrupowanie Elblążanie Razem. Twierdzi, że przedsiębiorca, w artykułach publikowanych na nowej stronie Bona-Kuchejdy, wymusza na „dorosłych” Radnych przekazanie 10 tys. zł na działalność Młodzieżowej Rady Miejskiej (tak, jak było to obiecane). Pieniądze te miałyby trafić w ręce Weroniki Wójcik, a tym samym również do Sebastiana Bona-Kuchejdy.

Na końcu publikacji autor wpisu przestrzega Grabowskiego przed współpracą z SBK i wystawia mu „czerwoną kartkę”.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy zarówno Roberta Grabowskiego, jak i Weronikę Wójcik. Lider Elblążanie Razem wyłącznie poprosił, aby „nie wciągać go do jakiegoś rynsztokowego bloga” i dodał, że jego działalność nie jest żadną tajemnicą. Tym samym stwierdził, że wszelkie informacje przedstawione na blogu są po prostu kłamstwem, które mają za zadanie wyłącznie oczernić jego samego oraz formację Elblążanie Razem.

Weronika Wójcik, w przesłanym do nas oświadczeniu na temat opisywanej publikacji na blogu, twierdzi, że to Edmund Szwed w dalszym ciągu atakuje zarówno ją, jak i Sebastiana Bona-Kuchejdę, wciągając w to wszystko grupę Elblążanie Razem.

Przede wszystkim nie jestem liderem Młodzieżowej Rady Miasta, moja funkcja to wiceprzewodnicząca. Po drugie Budżet, który posiada moja rada jest częścią budżetu Rady Miasta. Nie można sobie od tak, bez żadnego projektu czy uchwały wziąć 10 tysięcy.

Wójcik dodaje, że „Karol”, autor listu, który stał się podstawą do publikacji na blogu, używa dokładnie takich słów jak Edmund Szwed na nagraniu, który mówi że wiceprzewodnicząca MRM „zagarnęła 10 tysięcy zł na wkład dla swojego projektu medialnego”.

Również zdanie z listu „a obiecali przecież kupić nowy sprzęt, kamerki, aparaty” to zdanie wyjęte z ust Pana Szweda, po tym jak p. Pruszak obiecał po rozwiązaniu GM, zakupić sprzęt dla IV LO.

Wiceprzewodnicząca MRM wyjaśniła również, jak sama twierdzi, stosunku z Sebastianem Boną-Kuchejda.

Znam Sebastiana długi okres czasu, od początków Grupy Medialnej. (…) Dwa portale są stworzone przez Sebastiana, w czym jeden jest mój. Mam do niego pełne prawa. Ode mnie zależy jego prowadzenie i przedstawiana w nim treść.

Na końcu przesłanego do naszej redakcji oświadczenia Wójcik zaznacza, że zarówno list „Karola” jak i cały blog ma jeden cel: „(...) zamknąć nam usta. Doprowadzić do psychicznej ruiny.” Dodaje, że sprawa na pewno zostanie zgłoszona do odpowiednich organów.

Pan Szwed jest tak rządny władzy, że przestał przebierać w środkach. Teraz już wiem jak bardzo pomyliłam się w stosunku do Pana Szweda jak bardzo mnie oszukał. Mam nadzieje, że cała sprawa, która już w chwili obecnej podlega znecaniu psychicznemu przez Pana Szweda, zakończy się w sądzie.

Poniżej prezentujemy nagranie audio, które otrzymaliśmy wraz z oświadczeniem od Weroniki Wójcik.

14
6
oceń tekst 20 głosów 70%