Elblążanie uczcili pamięć gen. Bolesława Nieczuja-Ostrowskiego w 10. rocznicę śmierci (+ zdjęcia)
fot. Marcin Mongiałło
W związku z 10. rocznicą śmierci Honorowego Obywatela Elbląga gen. bryg. Bolesława Nieczuja-Ostrowskiego na Cmentarzu Komunalnym Agrykola w Elblągu odbyły się uroczystości, w których wzięli udział członkowie rodziny generała, m.in. Tomasz Stężała – wnuk Generała i autor książek historycznych; kombatanci, wiceprezydent Elbląga Janusz Nowak, przewodniczący Rady Miejskiej Marek Pruszak, przedstawiciele wojska, członkowie Stowarzyszenia im. gen. Bolesława Nieczuja-Ostrowskiego (Anna Szczepańska i Wojciech Milewski) oraz miejscowego Klubu Gazety Polskiej.
Delegacje elblążan złożyły wieńce i kwiaty na grobie gen. bryg. Bolesława Nieczuja-Ostrowskiego, który w 1992 roku został Honorowym Obywatelem Miasta Elbląga. Na grobie widoczna była plakietka "Kraków pamięta!" Przypomnijmy, że generał otrzymał tytuł Honorowego Obywatela tego miasta w dniu 28 maja 2008 roku, a w uzasadnieniu podkreślono jego olbrzymie zasługi dla niepodległości Polski.
W dziesiątą rocznicę śmierci chcemy złożyć hołd najwybitniejszemu elblążaninowi, dla którego największymi wartościami były „Bóg, Honor, Ojczyzna”
– mówił podczas uroczystości na Cmentarzu Agrykola przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu Marek Pruszak.
Nasze miasto pamięta o generale. Ubiegły rok mocą uchwały Rady Miejskiej w Elblągu został ustanowiony Elbląskim Rokiem Generała Bolesława Nieczuja-Ostrowskiego. Jego imieniem nazwano skwer pomiędzy ul. Mickiewicza i Żeromskiego (uchwała RM z 27 kwietnia 2017 r.). 28 września 2017 r. uroczyście odsłonięto tam tablicę z jego popiersiem.
Życiorys gen. bryg. Bolesława-Nieczuja-Ostrowskiego jest na tyle bogaty, że można by z powodzeniem obdzielić nim kilka osób. Przypomnijmy tylko jego niewielki fragment. W 1944 r. został mianowany dowódcą 106. Dywizji Piechoty Armii Krajowej kryptonim „Dom”, walczył na terenie Małopolski. Jego żołnierze przyczynili się do wyzwolenia obszaru około 1000 km². Na kilka tygodni uwolniono z rąk okupanta powiat pińczowski i wschodnią część powiatu miechowskiego. Za zasługi awansowano go do stopnia podpułkownika ze starszeństwem od 11 listopada 1944 r. oraz odznaczono Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari.
Ci żołnierze nie przegrali. Musieli się rozformować w związku z sytuacją polityczną, ale gdyby mieli taką możliwość, to kto wie czy to nie oni otwieraliby bramy Auschwitz i wyswobadzali obóz
– mówił po latach Tomasz Stężała, wnuk generała.
W 1945 r., po rozwiązaniu Armii Krajowej, przeniósł się na „ziemie odzyskane”. Powodem było to, że w Krakowie atmosfera wokół rodziny Nieczuja-Ostrowskich gęstniała, robiło się coraz mniej bezpiecznie. To też przyspieszyło decyzję o przeniesieniu się na drugi koniec Polski. Generał wyjechał z Krakowa wrześniu 1945 r. Rodzina dojechała dopiero w kwietniu 1946 r. Osiedlili się w okolicach Elbląga. Tam też z garstką swoich żołnierzy generał organizował życie gospodarcze. Na terenie kilku wsi w okolicach tej miejscowości, przydzielonym przez Państwowy Urząd Repatriacyjny, zawiązał wraz z żołnierzami Spółdzielnię Gospodarczo-Społeczną z siedzibą w Pogrodziu. Działała ona bardzo prężnie. W jej ramach funkcjonowało wiele sklepów, mleczarnia, piekarnia, miejscowy ośrodek zdrowia, warsztat rzemieślniczy, a nawet kasyno spółdzielcze.
Byli żołnierze AK zainstalowali się we wsi Nowy Kościół (obecnie Pogrodzie), częściowo opuszczonej przez niemieckich gospodarzy. Z tymi, którzy zostali nawiązano współpracę i udzielano im pomocy materialnej oraz społecznej, przez wspólną kuchnię, opiekę nad dziećmi, obronę przed niemieckimi maruderami a także sowieckimi rabusiami z pobliskiego Tolkmicka oraz rodakami z centralnej Polski, którzy przyjeżdżali na szaber. (...) Warunki życia były bardzo trudne, dlatego nie wszyscy osadnicy akowscy je wytrzymali, lecz Spółdzielnia z Nowego Kościoła dynamicznie rozwijała się, otwierając w okolicznych miejscowościach sklepy zwane bazarami, a w kolejnych latach (Spółdzielnia istniała w latach 1945-1949) w znacznym stopniu wspierała zaopatrzenie zrujnowanego wojną Elbląga. Sukces gospodarczy wywoływał oczywiście zawiść i nienawiść lokalnego aparatu PPR i UB, wspieranych przez Sowietów. Bolesław Nieczuja Ostrowski był trzykrotnie aresztowany, jego współpracownicy i ich rodziny także cierpieli prześladowania
– wspominał ten okres życia Honorowergo Obywatela Elbląga jego wnuk, Tomasz Stężała.
Aresztowanie generała stanowiło apogeum prześladowań jakim byli poddani on i jego żołnierze. Po pobycie w więzieniu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w Warszawie został przewieziony do cieszącego się złą sławą więzienia przy ulicy Montelupich w Krakowie. Tam był wielokrotnie przesłuchiwany, torturowany psychicznie i fizycznie. W 1953 roku, po sfingowanym procesie został skazany dwukrotnie na karę śmierci. Na szczęście w międzyczasie zmarł Józef Stalin. Po dziesięciomiesięcznym pobycie w celi śmierci wyrok został złagodzony. Przebywa w innych więzieniach, m.in. w Sztumie i Wronkach. Komuniści zlikwidowali założoną przez niego spółdzielnię, a trójka dzieci wegetowała pod opieką babci Janiny w domu przy ulicy Żeromskiego w Elblągu.
W październiku 1956 r. generał wyszedł na wolność. Zaangażował się w pracę Spółdzielni Ogrodniczo-Pszczelarskiej "Żuławy" w Elblągu. Na krótko został nawet jej prezesem.
Niestety, jak wspominał po latach Tomasz Stężała:
Miejscowy aparat PZPR znów wykazuje czujność rewolucyjną, dlatego Dziadek, mając na sercu pomyślność spółdzielni utworzonej przez swoich byłych żołnierzy, zmuszony jest do odejścia. Jedynie Bronisława utrzymuje rodzinę, pracując jako nauczycielka w Szkole Gospodarczej oraz na licznych kursach. Bolesław hoduje kury, sadzi i zbiera zioła, zaczyna pisać o swojej wojennej przeszłości.
Byli żołnierze AK pomagają mu znaleźć posadę w Gdańsku, gdzie pracuje jako akwizytor gazety Stowarzyszenia PAX Słowa Powszechnego. Mój Dziadek codziennie wstawał wcześnie rano, po piątej szedł na dworzec kolejowy by dojechać do Gdańska. Kiedy wracał około siedemnastej, ja już na niego czekałem. Brał mnie na ramiona i robiliśmy obowiązkową rundę po mieszkaniu. Po obiedzie szedł do ogródka, gdzie uprawiał grządki warzyw i ziół. W tym czasie też spędzał sporo godzin w swoim małym pokoiku na poddaszu, zawalonym listami, książkami, mapami.
Gen. bryg. Bolesła Nieczuja-Ostrowski był społecznikiem. Po wojnie bardzo mocno zaangażował się w promowanie kultu Miłosierdzia Bożego oraz odbudowę elbląskich świątyń. Współtworzył Fundację Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, której został prezesem. Pracował nad upamiętnieniem żołnierzy Inspektoratu „Maria”, a jego dom w Elblągu stał się miejscem spotkań kombatantów.
Dużo się także sam modlił, prowadził kółko różańcowe oraz Gwardię Józefa i Maryi przy parafii świętego Jerzego. W sumie Dziadek odwiedził znacznie ponad sto parafii głosząc kult Miłosierdzia Bożego.
– wspominał Tomasz Stężała.
Nie zapomniał o swoich żołnierzach. Przez wiele lat co roku wyjeżdżał do Krakowa, Miechowa, Proszowic, Kazimierzy Wielkiej by się z nimi spotykać.
Gen. bryg. Bolesław Nieczuja-Ostrowski zmarł 13 lipca 2008 w Elblągu, w wieku 101 lat.
Powiązane artykuły
Biegając uczcili pamięć gen. Bolesława Nieczuja-Ostrowskiego (+ zdjęcia)
01.10.2018
27 września w parku Kajki odbył się Bieg im. Generała Bolesława Nieczuja-Ostrowskiego, w ktrórym wzięli udział uczniowie z kilkunastu elbląskich...