› sport
09:00 / 03.10.2016

Elblążanin pokonany na KSW 36 Zielona Góra (+ wideo)

Elblążanin pokonany na KSW 36 Zielona Góra (+ wideo)

fot. mmania.pl

Nie udało się zwyciężyć w swojej drugiej walce dla największej federacji sztuk walki w Polsce KSW Leszkowi Krakowskiemu. Elblążanin był upatrywany w roli tego, który ma większe szanse na wygraną, ale umiejętności techniczne w parterze zadecydowały o tym, że to Japończyk Kleber Koike Erbst (20-4 MMA) wzniósł ręce w geście triumfu. Elbląski fighter z nieposzlakowanym bilansem walk 10-0 po raz pierwszy musiał zmierzyć się z uczuciem zawodu.

I to dość bolesnym, gdyż doświadczony przeciwnik poddał naszego zawodnika już w pierwszej rundzie. Pojedynek Krakowski kontra Erbst był czwartym z kolei, ale pierwszym po oficjalnej ceremonii otwarcia gali. Gdy wybrzmiała ostatnia nuta utworu "Trzy korony" do klatki wskoczył Polak, a zaraz za nim Japończyk. Dla Krakowskiego była to sytuacje o tyle nowa, że po raz pierwszy miał walczyć w kategorii do 66 kilogramów.

Kleber Koike Erbst przy Polaku wyglądał raczej niepozornie. Od początku wiadomo było, że elblążanin będzie dążył do zakończenia walki w stójce, a jego przeciwnik za wszelką cenę będzie szukał zwarcia przy podłożu, gdzie rozstrzygał większość swoich konfrontacji. Obaj narzucili świetne tempo od pierwszego (i jak się później okazało ostatniego) gongu. Japończyk kilkakrotnie próbował podciąć Krakowskiego, ale zawsze rywal pozostawał na nogach. Dopiero Polak zaprezentował, jak powinno wyglądać obalenie i efektownym przerzutem posłał Erbsta na matę. Specjalizujący się w brazylijskim jiu jitsu Kleber tylko czekał na taką okazję i od razu zaczął pokaz umiejętności walki w parterze. Już wtedy mogło dojść do zakończenia walki, ale Krakowski wytrwał i przywrócił walkę do stójki, gdzie miał zdecydowanie większe pole manewru.

Wymiany uderzeń z obu stron były nieefektywne i należało oczekiwać, że Japończyk ponownie zaryzykuję obalenie oponenta, co też stało się chwilę później. Niestety dla elblążanina był to ostatni fragment walki, gdyż Erbst przypuścił atak na jego szyję, gdzie założył dźwignię nogami. Leszek Krakowski starał się wykaraskać z sytuacji, ale trójkąt wokół jego szyi zaciskał się coraz mocniej i dlatego musiał odklepać koniec. Takim sposobem Kleber Koike Erbst zakosztował wygranej numer 21, a Leszek Krakowski pierwszej porażki.

Jak sam przyznawał już na spokojnie elbląski zawodnik:

- Po prostu popełniłem błąd. Nie doceniłem tego zawodnika, który ma bardzo duże doświadczenie w jiu jitsu. Na zbyt wiele pozwoliłem rywalowi w parterze. [...] Być może mój rywal jest niepozorny, ale jego technika robi zdecydowanie więcej niż siła. Wielki szacunek dla tego zawodnika.

W Zielonej Górze nie zabrakło oczywiście kibiców z Elbląga, których nasz krajan pozdrowił w każdym praktycznie wywiadzie. Mamy nadzieję, że fighter szybko otrząśnie się z przegranej i wróci, aby pokazać na co tak naprawdę go stać.

 

3
0
oceń tekst 3 głosów 100%

Powiązane artykuły

Elblążanin wystąpi na KSW 36 w Zielonej Górze!

29.08.2016 komentarzy 1

To będzie dla naszego fightera, na co dzień mieszkającego w Wielkiej Brytanii, pierwsza walka dla największej europejskiej federacji KSW w Polsce. Wcześniej Leszek...