Co zbierają elblążanie? Znaczki pocztowe? A może - etykiety zapałczane, albo piwne? Te ostatnie były przed laty bardzo popularne w naszym mieście.

Cała męska część klasy pisała listy do browarów – krajowych i zagranicznych – z prośbą o etykiety piwne – mówi, wspominając podstawówkę, pan Łukasz, 56-letni elblążanin.

Nasz rozmówca do tej pory zachował pokaźny ich zbiór. Wśród etykiet są nie tylko te przysłane z browarów (o dziwo, nasz Czytelnik nigdy nie spotkał się z odmową), ale także te, które stanowiły owoc wymiany z birofilistykami z Czechosłowacji i Niemieckiej Republiki Demokratycznej.

Mam także stare, jeszcze przedwojenne etykiety z browaru elbląskiego, oraz pełny zbiór powojennych etykiet – chwali się pan Łukasz.

Mężczyzna pokazuje także bogaty zbiór kufli – przedmiot jego szczególnej dumy.

A ja zbieram dotąd znaczki pocztowe. To bardzo popularne niegdyś hobby dzisiaj nie cieszy się już w Polsce takim wzięciem. Od lat nie istnieje już sklep filatelistyczny przy ul. 12 Lutego, w którym można było kupić nie tylko znaczki, ale wszystkie potrzebne ich zbieraczowi przedmioty – wspomina pan Stanisław, 60-letni elblążanin.

Nasz trzeci rozmówca, pan Michał, zbierał kiedyś stare monety. Miał ich dość duży zbiór, który padł jednak przed laty łupem złodzieja.

Zostało mi trochę dawnych banknotów, ale już bez specjalnej wartości – mówi 45-letni mężczyzna.

Jego syn, student Uniwersytetu Gdańskiego, nie ma już klasycznego hobby. Nie zbiera monet, znaczków, ani kufli… Co więc jest jego pasją? Klasyczne utwory rockowe z lat 60-70 – zarówno na CD jak i na płytach winylowych.

A co Państwo zbieracie?