› bieżące
11:10 / 12.06.2017

Elblążaninie, kończy się czas siekiery

Elblążaninie, kończy się czas siekiery

fot. Witold Chrzanowski

W najbliższą sobotę, 17 czerwca, wchodzą w życie nowe przepisy o ochronie przyrody, zmieniające zasady wycinki drzew na gruntach prywatnych. Zaostrzą one obowiązujące od 1 stycznia prawo zezwalające właścicielowi nieruchomości na wycinkę drzew na swojej działce, bez względu na ich obwód, jeśli nie jest to związane z działalnością gospodarczą.

 

Nowa ustawa nakłada na osoby fizyczne obowiązek zgłaszania zamiaru usunięcia drzew, których obwody pni na wysokości 5 cm przekraczają 80 cm (dotyczy to: topól, wierzb, klonów jesionolistnych, klonów srebrzystych), 65 cm (dla kasztanowców zwyczajnych, robinii akacjowych, platanów klonolistnych) oraz 50 cm (pozostałe drzewa). Powyższy obowiązek nie dotyczy krzewów.

 

Po zgłoszeniu chęci wycinki drzewa do stosownego organu – wójta, burmistrza lub prezydenta – władze samorządowe winny on w ciągu trzech tygodni dokonać oględzin przeznaczonych do wycinki drzew.

 

Z oględzin sporządzany będzie protokół, którego zapis utraci moc po upływie 6 miesięcy od dnia jego sporządzenia (w przypadku nieusunięcia drzew w powyższym terminie konieczne będzie ponowne zgłoszenie zamiaru ich wycinki).

 

Po oględzinach i sporządzeniu protokołu władza samorządowa będzie miała jeszcze dwa tygodnie na wniesienie sprzeciwu w kwestii wycinki. Jeśli taki sprzeciw nie nastąpi, właściciel posesji może wystąpić z wnioskiem o wydanie zezwolenia na wycinkę drzew.

 

Czy to już koniec sprawy? Nie, gdyż, jak mówi nowe prawo:

Jeżeli w terminie 5 lat od dokonania oględzin właściciel nieruchomości wystąpi o wydanie decyzji o pozwolenie na budowę, a budowa ta będzie mieć związek z prowadzeniem działalności gospodarczej i będzie realizowana na części nieruchomości na której rosły usunięte drzewa będące przedmiotem procedury zgłoszenia, wówczas na właściciela nieruchomości zostanie nałożony obowiązek uiszczenia opłaty za usunięcie drzew.

Usunięcie drzew bez stosownego zgłoszenia lub przed dokonaniem oględzin przez organ, a także w przypadku sprzeciwu organu skutkować będzie naliczeniem administracyjnej kary pieniężnej. Ile zapłacimy za ewentualną niesubordynację? Jak ustaliliśmy, kara może wynieść nawet 500 zł za każdy centymetr obwodu drzewa.

 

Nic to Państwu nie mówi? No to przypominamy tylko historię właściciela jednej z łódzkich posesji ma zapłacić, decyzją łódzkiego magistratu, ponad 14,5 miliona złotych. I to za czasów obowiązywania kończących swój żywot, liberalniejszych przepisów.

 

A co o zaostrzeniu prawa sądzą elblążanie?

Nic tylko, brać siekierę i wycinać! Zostało już tylko kilka dni wolności. Później, o tym, co mam na podwórku będzie decydowała władza, A władza, jak wiadomo, wie lepiej – zauważa z ironią pan Władysław, sześćdziesięcioletni właściciel posesji leżącej na obrzeżach miasta.

Rozumiem, ochrona przyrody. Ale po co ta biurokracja? - zastanawia się 45-letni Łukasz.

 

Właśnie, po co?

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%