Elblążanka jedną z ofiar tragicznego wypadku tramwaju w Londynie
fot. www.polishexpress.co.uk
Smutne wieści dotarły do nas z Londynu. Okazuje się, że jedną z ofiar tragicznego wypadku tramwaju w Croydon jest Polka - Dorota Rynkiewicz.
To już niemal pewne – informację o śmierci Polki podał w czwartek bulwarowy dziennik „Evening Standard” i potwierdził ją w piątek dziennik „London Evening Standard”. 35-letnia Dorota Rynkiewicz pochodziła z Elbląga i od 10 lat mieszkała z rodziną w Londynie. Z mężem Andrzejem (profesjonalnym golfistą) pani Dorota miała dwie dorastające córki, w wieku 5 i 7 lat.
Śmierć Doroty Rynkiewicz zszokowała jej rodzinę. Z tragedii nie może się otrząsnąć szwagierka ofiary, która na stałe rezyduje w Kalifornii. - To dla nas bardzo bolesny czas. Oni nie mają w Anglii żadnej rodziny, więc mój brat będzie musiał wychowywać dzieci sam, bez mamy. Wszyscy są zszokowani tą tragedią. Dwie małe dziewczynki będą musiały dorosnąć bez mamy. Ona była wspaniałą mamą i osobą zdecydowanie bardzo pracowitą. Jechała do pracy tak wcześnie rano, żeby zarobić na utrzymanie dzieci – powiedziała pogrążona w smutku Katarzyna Rynkiewicz.
Do wykolejenia się tramwaju doszło w środę rano, tuż po 6, w okolicy przystanku Sandilands w Croydon. Tramwaj jechał na trasie Croydon-Wimbledon i wypadł z szyn na zakręcie przed tunelem. Prawdopodobną przyczyną wypadku, w którym zginęło 7 osób, a ponad 50 zostało rannych, była nadmierna prędkość spowodowana zaśnięciem maszynisty.
Źródło: www.polishexpress.co.uk