Fałszywe alarmy bombowe. Może to nas wiele kosztować
fot. Bartłomiej Ryś
Nawet kilkanaście tysięcy złotych może kosztować wczorajsza akcja poszukiwania ładunku wybuchowego w Szpitalu Specjalistycznym w Elblągu. Ładunku szukali pirotechnicy, na baczność postawiono służby policyjne o straż pożarną, ewakuowano 170 osób. Zawiadomienie okazało się fałszywe.
Wczorajsza akcja poszukiwania ładunku wybuchowego w Szpitalu Specjalistycznym pokazuje, że jeden telefon może postawić na nogi praktycznie wszystkie elbląskie służby ratownicze. Do tego dochodzi ewakuacja personelu medycznego oraz osób chorych. Policja i strażacy ewakuowali z rejony zagrożenia 170 osób. Przyjechały autobusy elbląskiego PKS. Alarm okazał się fałszywy, podobnie jak poprzednie tego typu zgłoszenia.
- Takiego telefonu nie można zlekceważyć – wyjaśnia Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. - Zgłoszenie dotyczyło dziwnego pakunku, z którego wydobywały się dziwne odgłosy. Musieliśmy reagować natychmiast.
Policjanci i strażacy otoczyli rejon ul. Komeńskiego. Praktycznie odcięli go od reszty miasta. Następnie rozpoczęła się procedura ewakuacji pracowników i pacjentów przychodni przy Szpitalu Specjalistycznym. W tym czasie policjanci z psami rozpoczęli żmudne poszukiwanie ładunku, ponieważ kobieta zgłaszająca taką sytuację, nie zostawiła żadnych wskazówek.
Skończyło się na strachu, a ten ponury żart może nas wszystkich kosztować nawet kilkanaście tysięcy złotych.
To nie pierwszy taki przypadek w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy w naszym mieście.
20 marca br. policjanci i strażacy poszukiwali podłożonego ładunku wybuchowego w budynku Sądu Okręgowego w Elblągu. Okazało się, że był to jednak fałszywy alarm.
6 października 2013 r. poszukiwano natomiast bomby, która miała rzekomo znajdować się w budynku zajmowanym przez firmę Provident. To był jednak ponury żart.
17 września 2013 r. odebrano wiadomość o podłożonym ładunku wybuchowym w elbląskiej restauracji McDonalds. Zabezpieczono wówczas rejon obiektu przy Al. Grunwaldzkiej. Akcja poszukiwawcza nie przyniosła jednak żadnych rezultatów. Bomby w restauracji nie było.
5 września 2013 r. policjanci i strażacy zostali wezwani na Stare Miasto. Tam w siedzibie firmy Dialog miał znajdować się ładunek wybuchowy. Również tam żadnej bomby nie znaleziono.
Zgodnie z przepisami kodeksu karnego fałszywy alarm o podłożeniu ładunku bombowego zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat 8.
Każda tego rodzaju informacja jest natychmiast bardzo dokładnie sprawdzana. W żadnym przypadku nie można pozwolić sobie na zbagatelizowanie jakiegokolwiek sygnału. Należy pamiętać też o tym, że policja dysponuje coraz nowszymi metodami wykrywania tego rodzaju przestępstw a sprawcy tego typu zdarzeń nie mogą czuć się bezkarnie - ich ustalenie jest tylko kwestią czasu. Oprócz odpowiedzialności karnej podejrzani o wywołanie fałszywych alarmów mogą zostać pociągnięci do zwrotu kosztów akcji wszystkich służb ratunkowych. Przestrzegamy wszystkich przed podobnymi zachowaniami, które mogą mieć bardzo poważne następstwa.
Powiązane artykuły
Alarm bombowy w siedzibie Dialogu - aktualizacja - zobacz zdjęcia!
05.09.2013 komentarzy 2
Dziś, 5 września o godzinie 17.40, elbląska policja otrzymała informację o podłożonej bombie w siedzibie firmy telekomunikacyjnej Dialog, przy ulicy...
Kolejny alarm bombowy. Tym razem w restauracji McDonald's
17.09.2013 komentarzy 6
Dziś przed godziną 18.00 elbląscy funkcjonariusze policji otrzymali informację, że w jednej z restauracji sieci McDonald's w Polsce może być podłożony...
Bomba w Providencie. Czy to kolejny żart?
06.10.2013 komentarzy 5
Ponownie elbląscy policjanci poszukiwali ładunku wybuchowego i ponownie nic nie znaleźli. Tym razem bomba miała znajdować się w budynku zajmowanym przez firmę...
Czy została podłożona bomba w elbląskim sądzie? (fotorelacja)
20.03.2014 komentarzy 5
O godzinie 7:45 dyżurny elbląskiej policji odebrał telefon z informacją, iż w budynku Sądu Okręgowego w Elblągu został podłożony ładunek wybuchowy. Na...