Cała historia rozpoczęła się od faktury za prąd, którą dostała nasza Czytelniczka. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie zawyżona kwota – o prawie 300 zł w porównaniu do podobnych okresów w latach wcześniejszych. Zanim jednak nasza bohaterka skontaktowała się z Energą, sprawdziła numer Klienta oraz numer konta, na który ma przelać należność. Okazało się, że oba ciągi cyfr są zupełnie inne od tych, które widniały na poprzednich fakturach. Jednym słowem: rachunek za prąd był sfałszowany. Energa potwierdza: pierwsze sygnały dotarły do firmy około dwóch tygodni temu. Jak z tym walczyć?

Wszystko wskazuje na to, że przestępcy działają na zasadzie „chybił-trafił” - do innej Czytelniczki również trafiła faktura za prąd łudząco podobna do tej przysyłanej z Energii. Problem w tym, że nie miała ona nigdy podpisanej umowy z Energą. Można więc wywnioskować, że oszuści wysyłają podrobione faktury „masowo” licząc, że ktoś się na to nabierze.

Sfałszowana faktura wizualnie jest niezwykle podobna do tej „zwykłej”, pochodzącej od Energii. Diabeł tkwi jednak w szczegółach. W przypadku opisanym na początku niniejszej publikacji, nie zgadzały się nie tylko numery Klienta i konta bankowego, ale i również adres wysyłki. Oryginalne faktury pochodzące z Energii są wysyłane z Brodnicy z informacją: „Nadano w UP Brodnica 1, dnia...”.

Skontaktowaliśmy się z biurem prasowym elbląskiej policji. Nasz rozmówca, Jakub Sawicki, po sprawdzeniu naszych informacji stwierdził, że do elbląskiej komendy nie wpłynęło ani jedno zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa w kontekście fałszywych faktur. Skierował nas jednak do komendy w Nowym Dworze Gdańskim.

Do naszej komendy faktycznie zgłosił się mieszkaniec Elbląga, który poczuł się oszukany po otrzymaniu faktury VAT za prąd od firmy Energa – mówił mł. Asp. Janusz Prill pełniący obowiązki Oficera Prasowego Policji w Nowym Dworze Gdańskim.

Nasz rozmówca stwierdził, że nowodworscy policjanci, ze względu na swój obowiązek, zgłoszenie przyjęli, jednakże sprawa ostatecznie zostanie skierowana do KMP Elbląg. Wszystkie czynności również zostaną przeprowadzone w Elblągu.

Jakub Dusza z biura prasowego Grupy ENERGA przyznaje, że pierwsze sygnały o fałszywych fakturach dotarły do firmy około dwóch tygodni temu.

Zgłosili się do nas klienci, którzy otrzymali sfałszowany rachunek za prąd. Energa zdecydowanie zareagowała na te sygnały. Do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku wysłaliśmy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na podrabianiu faktur VAT i posługiwaniu się danymi Spółki, skutkującego oszustwem. Firma pozostaje w bieżącym kontakcie z organami ścigania w celu jak najszybszego wyjaśnienia tego zdarzenia.

Firma zareagowała niezwłocznie jeżeli chodzi o ochronę swoich Klientów – komunikaty zostały rozesłane do mediów, zamieszczone w mediach społecznościowych oraz na stronie internetowej firmy. Ale to nie wszystko.

O sprawie poinformowaliśmy także bank, który prowadzi rachunek podawany na fałszywych fakturach oraz zażądaliśmy jego zablokowania.

Zapytaliśmy o to, co ma zrobić klient, który ma wątpliwości co do autentyczności faktury. Jak tłumaczy Dusza, Energa przede wszystkim prosi swoich Klientów o ostrożność i dokładne sprawdzenie danych na fakturze:

• sprawdzić czy prawidłowo podany jest jego numer klienta
• czy numer konta do wpłaty jest właściwy (ostatnie cyfry numeru konta to początek numeru faktury)
• jeżeli na fakturze jest rachunek xx 1060xxxx xxxx xxxx xxxx xxxx - to nie jest faktura od Energi – firma nie ma z tym bankiem umowy od 31.08.2015
• sprawdzić czy faktura przyszła w kopercie firmowej Energa
• sprawdzić czy faktura została wysłana z Brodnicy z informacją : Nadano w UP Brodnica 1, dnia …
• sprawdzić czy podany na fakturze stan licznika jest zgody ze stanem faktycznym
• sprawdzić czy na drugiej stronie faktury jest podany właściwy numer i adres Punktu Poboru Energii

Jeżeli natomiast, podobnie jak nasza Czytelniczka, macie pewność, że faktura jest sfałszowana, to powinniście ten fakt niezwłocznie zgłosić organom ścigania i przekazać tę informację firmie Energa.