Felieton histeryczki w potrzebie, czyli "zadzwoń na ploting, wygadaj się i zjedz batona"
fot. źródło: podajnia.blogspot.com
Po kilku dniach udawania, że stres mnie nie dotyczy, zbieranina moich zmartwień i nerwów zamieniła się w ładunek wybuchowy. No i stało się! Eksplodowałam niczym bomba atomowa. Nie mogłam pozwolić sobie na wielogodzinne ryczenie w poduszkę. Napisałam więc na Facebooku: Co robić?
Wystarczyła tylko minuta, żeby pod moim postem posypały się porady zatroskanych znajomych.
- Idź na szluga, zadzwoń do kogoś na ploting, wygadaj się i zjedz batona – napisała Kryma. To chyba najlepsza rada, jaką mogłam wtedy przeczytać.
Przez chwilę czułam się jak Bridget Jones z Fieldingowskiej powieści. Zapłakana, nieporadna, z dużymi ambicjami i bez żadnych perspektyw.
- Muzyka, na pewno coś słodkiego, rozmowa z kimś bliskim. Choćby telefoniczna. U mnie zawsze coś z tego działa, ale najczęściej stosuję wszystko na raz – zaproponował Bartek, kolega z pracy. No tak… Tylko jak rozmawiać, kiedy skutecznie uniemożliwia mi to głośne szlochanie?
- Weź się w garść – pomyślałam. Nie miałam pod ręką nic słodkiego, ale w zamian zaparzyłam sobie ulubioną, zieloną herbatę. Rozmowa? Przecież to XXI wiek. W komunikatorze nie widać, że duszę się od nadmiaru łez. I najważniejsze – muzyka. W słuchawkach zabrzmiały wymowne dźwięki ulubionej kapeli, a ja po chwili byłam spokojna, i lżejsza o ciężar, który wypłakałam.
Antystresowe porady znajomych były bardzo trafne. Wiem jedno. Nie można w nieskończoność wmawiać sobie, że wszystko jest ok. To, że w naszym życiu coś akurat nie wyszło, nie znaczy jeszcze, że musimy utożsamiać się wyłącznie z dobrymi emocjami. W końcu to, co złe, też kiedyś minie.
Z tej nieprzyjemnej wówczas sytuacji, udało mi się wyciągnąć jeden, bardzo ważny wniosek.
Nie warto wstydzić się swoich uczuć. Wyciszanie niepożądanych emocji, może jedynie napiętnować poczucie frustracji. Ale kiedy przyjdzie nam zmierzyć się z kolejnym atakiem histerii, warto wypłakać się, wykrzyczeć i poprosić o pomoc przyjaciół, którzy zawsze przyjdą z pomocą.