Festyn „W krainie króla Piegusa” przyciągnął wprost tłumy elblążan. Park Modrzewia przeżywał w niedzielę prawdziwy najazd dzieci z rodzicami i opiekunami. To już 34. edycja tego wydarzenia, które co roku obchodzone jest podczas Międzynarodowego Dnia Dziecka. Całą zabawę rozpoczęło przemówienie Króla Piegusa, który otworzył wszystkie krainki, przywitał przybyłych gości. I w końcu rozpoczęła się wspaniała zabawa.

Dzieci poprzez wykonywanie różnego rodzaju zadań zdobywały „piegusy”, czyli najważniejszą walutę podczas festynu. Dzięki temu uczyły się wytrwałości i samodzielności w dążeniu do celu. „Piegusy” mogły także wymieniać na różne inne atrakcje.

- W tym szczególnym i wyjątkowym dniu, na wszystkie dzieci czekało około 40 konkurencji. Wszystkie były różnorodne i dopasowane do wieku. Oprócz zabawy, która jest głównym celem naszego festynu, uczestnicy, podczas wykonywania zadań, mogli zbierać Piegusy. Jest to najważniejsza waluta tego dnia, którą następnie można było wymienić na ciekawe nagrody w specjalnym sklepiku – mówi Kamila Niewinowska z Harcerskiej Służby Informacyjnej. - Oprócz tego, na przybyłych gości czekało mnóstwo atrakcji. Jedną z nich były pokazy i występy taneczne. Na scenie zobaczyliśmy m.in. zespół tańca nowoczesnego CT Promyk, grupy ze Szkoły Tańca Cadmanss i pokazy tańca nowoczesnego.

Nie zabrakło też konkursów z nagrodami na scenie oraz występów gromad zuchowych z Hufca Elbląg.

Na najmłodszych czekało wiele wspaniałych atrakcji, takich jak: bitwa na bomie, biegi w nartach, memory, scrabble, przeciąganie liny i wiele innych. Została również zorganizowana Krainy Biblioteki Elbląskiej, gdzie dzieci mogły sprawdzić swoją wiedzę dotyczącą dziecięcej literatury. W krainie Kina Światowid na uczestników zabawy czekały bajkowo-filmowe niespodzianki. "Mały Europejczyk" to kraina organizowana przez Stowarzyszenie Inicjatyw Rodzinnych oraz Stowarzyszenie Elbląg Europa. Był też kącik indiański oraz piłkarza. Pierwszy raz w historii festynu odbyło się czytanie bajki dla uczestników zabawy.

Nowością w tym roku była także wystawa zorganizowana przez harcerską drużynę wędrowniczą „Wataha”.

- Bawię się tu świetnie, zdobyłem trochę „piegusów”, które wymienię sobie na nagrody – mówi 9-letni Kacper. – Podobał mi się także wóz strażacki, do którego mogłem wejść i włączyć syrenę.

Dzieci tradycyjnie także oblegały dmuchaną zjeżdżalnię i kilka trampolin, w tym jedną linową. Na rodziców zaś czekały kulinarne przysmaki z grilla.

Zobacz także galerię zdjęć 2 (98 zdjęć)