Food trucki ponownie zawitały do Elbląga... Kiedy powrócą? (+ zdjęcia)
fot. Marcin Mongiałło
W miniony weekend, 10 i 11 czerwca, food trucki ponownie zawitały do Elbląga. Przypomnijmy, że ostatnio były w naszym mieście 27 i 28 maja. Elblążanom ten pomysł wybitnie przypadł do gustu. Impreza pod nazwą Festiwal Smaków Foodtrucków cieszyła się olbrzymią popularnością. Poprzednio gościło u nas 25 samochodów serwujących różne potrawy, które ustawiły się na bulwarze tuż obok rzeki Elbląg. Tym razem food trucki zaparkowały dookoła skweru katedralnego, serwując przez dwa dni oryginalne potrawy: od amerykańskich tradycyjnych burgerów, po zupy tybetańskie gotowane na parze i smażone batony.
Organizatorzy zapewnili także strefę dziecięcą: plac zabaw, malowanie buziek i opiekę animatorów. Strefę foof tracków zorganizowała organizacja „Futraki”, która współpracuje z prawdziwymi pasjonatami kulinariów - miłośnikami poszczególnych regionów świata.
Jak powiedział nam Michał z Brodnicy z food trucku Spring Rolls, Elbląg jest pięknym miastem i zamierza tutaj powracać. Kamil z Warszawy, pracownik food trucku serwującego pierożki tybetańskie momo na parze i tybetańskie zupy (Momo-Smak Kuchnia Azjatycka), frekwencja jest średnia. Wspomniał o imprezie rozpoczynającej sezon, która odbyła się w Warszawie:
Zrobiliśmy wtedy co najmniej kilkaset procent normy.
Rozmawialiśmy z organizatorem imprezy, pochodzącym z Sierpc Krzysztofem Bieńkowskim, na co dzień mieszkańcem Warszawy:
Po raz pierwszy organizujemy imprezę w Elblągu. Poprzednia nie była organizowana przez nas. Konkurencja zagrała trochę nie fair. Wiedzieli, że mamy w grafiku zlot food trucków w Elblągu i wcięli nam się zaledwie 2 tygodnie wcześniej. Mimo to obroniliśmy się. Frekwencja jest przyzwoita. Myślę, że my mamy szerszą ofertę. Jest tu kilka food trucków, które nigdzie indziej się nie pojawią. Po prostu jeżdżą z nami. Ponadto mamy samochód z kinem 9 D. Osobiście polecam. Wrażenia są niesamowite! Elbląg mi się bardzo podoba. Starówka przypomina mi trochę gdańską. Jest urocza. Myślę, że brakowało tutaj czegoś podobnego. Tego typu wydarzenia są normą w miastach na Zachodzie. Ożywiają tamtejsze starówki, przyciągają ludzi. Na pewno będziemy tutaj powracać. Kiedy? Myślę, że sierpniu, prawdopodobnie gdzieś koło połowy sierpnia. Przed ponowną wizytą w Elblągu w naszym grafiku przewidujemy: Tczew, Zgorzelec, Radom, Łomżę i Stalową Wolę.