Formalności dopełnione. Start awansuje do ćwierćfinału PP
fot. Bartłomiej Ryś
Start Elbląg zdeklasował czołową drużynę zaplecza Superligi w pucharowej konfrontacji – KPR Kobierzyce 19:33 i uzyskał promocję do 1/4 finału Pucharu Polski. Wczorajsze (22 stycznia) spotkanie pokazało wyraźnie, jak duża przepaść dzieli najwyższą klasę rozgrywkową w Polsce i I ligę. Dla gospodarzy piątkowego starcia to była dobra szkoła, jeśli chcą w przyszłym sezonie wejść do superligowego grona.
Zawodniczki z Kobierzyc są na najlepszej drodze do tego, aby objąć wakat po którymś ze spadkowiczów z PGNiG Superligi. KPR po pierwszej rundzie zajmuje 2 miejsce, z taką samą ilością zgromadzonych punktów, którą na swoim koncie ma lider rozgrywek, czyli zespół SPR Olkusz. Jednak tabela jest mocno spłaszczona. W zasadzie od 1 do 7 miejsca dzielą drużyny raptem 4 punkty, więc z pewnością wiele zespołów wciąż nie odłożyło marzeń o występach na parkietach Superligi do lamusa. Jednak główny problem KPR przed meczem ze Startem polegał na tym, że w 2016 roku zespół gospodarzy nie rozegrał jeszcze ani jednego oficjalnego spotkania o stawkę. Ostatni mecz ligowy odbył się w połowie grudnia. Zespół z Kobierzyc miał więc przed sobą skok na głęboką wodę w nowym roku – pojedynek z rozpędzoną maszyną z Elbląga.
Dla Startu to było rutynowe spotkanie. Więcej czasu miały dostać zmienniczki, żeby zbilansować nieco koszty poniesione w poprzednich meczach. W tym roku kalendarzowym EKS rozegrał przed wczorajszym spotkaniem 5 meczów, z czego przegrał tylko jeden. Opromienione 4 kolejnymi zwycięstwami piłkarki Startu, pomimo dającego się lekko we znaki zmęczenia, były upatrywane jako jedyny możliwy kandydat do wygranej. Boisko zweryfikowało wszelkie przedmeczowe spekulacje. Tym razem sprawdziły się w stu procentach.
W żargonie sportowym mówi się o takich pojedynkach „mecz bez historii”. Szczypiornistki z Elbląga chyba spodziewały się znacznie cięższej walki, dlatego postanowiły zdusić rywala w zarodku, od samego początku przejmując inicjatywę i nie pozwalając dojść do głosu rywalkom. Dość nisko postawioną poprzeczkę piłkarki z Kobierzyc podniosły tylko raz, gdy w pierwszej połowie zbliżyły się do przeciwniczek na 2 oczka. Potem systematycznie rosła przewaga przyjezdnych i do przerwy Start prowadził różnicą ośmiu bramek. W drugiej części niewiele zmieniło się w obrazie gry. Szczypiornistki gospodarzy spróbowały nieco innej gry, ale żadne z zaproponowanych rozwiązań nie działało na dobrze usposobioną ekipę gości. Elblążanki natomiast hurtowo pakowały kolejne piłki do siatki w bramce KPR-u. Najpierw zwiększyły przewagę do 10 goli, a niedługo później do 13, żeby na sam koniec wygrać różnicą 14 punktów: 33 do 19. Takim sposobem elblążanki zbliżyły się o krok do zdobycia Pucharu Polski.
KPR Kobierzyce – EKS Start Elbląg 19:33 [7:15]
A już dzisiaj przed naszymi zawodniczkami zdecydowanie trudniejsze zadanie: mecz z Ruchem w Chorzowie. Początek rywalizacji od godziny 16:00.